aha no i za 3 miesiące mam znów oznaczyć tsh i anty TPO, a gdybym była w ciąży to od razu FT4 i anty TPO.:) wolę tę drugą opcję.:D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 361 - 370 z 1905.
a ja dzis zgodnie z zaleceniem mojej p.ginekolog zrobilam badanie progesteronu. Pamietam jak mowila mi ze najlepiej gdyby wyszedl powyzej 16 a ja mam tylko 10,12 ng/ml czyli troche malo. Pewnie znowu przypisze mi jakies leki. Troche sie podłamałam bo za jaki hormon sie nei wezme to chociaz troche jest nie tak ehh Staram sie jednak nie tracic nadziei.
Nie załamuj się, chociaż wiem jakie to dołujące... ale musimy być silne!!!!:)
Witam!:)
Pozwoliłam sobie dołączyć się;).
Od przyszłego miesiąca zamierzamy z mężem zacząć się starać:D .
Witam wszystkie starające się właśnie odstawiłam tablety Microgynon tylko nie wiem czy dobrze, bo po kilku tab. z kolejnego opakowania dokładnie 4.. słyszałam, że jest po nim cięzko zajść w ciąże a brałam go ładnych pare lat tj. jakieś 6...doradżcie najlepiej gdyby udało mi się jak najszybciej mieć fasolkę..
hej hej :) kobitki ja staram sie z mezemo dzidzie 4 lata Od pol roku jest przelom w leczeniu (pco). Wyregulowaly mi sie cykle , jajniki od 2 miesiecy produkuja pecherzylki graffa i w poprzednim miesiacu (pazdziernik owulacja wystapila wkoncu ! :) We srode usg pokazalo nowy pecherzyk i dzis jest ten dzien wiec trzymajcie kciuki za mnie ...!!! moze tym razem sie uda :)
Witam kobietki, PCO to nie wyrok. Jestem w 30 tygodniu ciąży i już niedługo nasze maleństwo będzie z nami. Wiele razy robiłam testy i ... za każdym razem smutek, rozczarowanie ..... co miesiąc miesiączkowałam, mimo to nic....
Może opowiem jak było u mnie w styczniu szpital - 6 cm torbiel na jajniku, która w przeciągu pół roku tak urosła. W marcu pękła, kwiecień - zdiagnozowane /PCO, maj- mięśniak na macicy a w czerwcu pojawiły się dwie krechy na teście :) Ciąża przebiega bez zastrzerzeń, nie skraca się szyjka macicy (przy PCO jest to częste),
Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że u mnie w głównej mierze przyczyną było nadmierne pragnienie dzieciątka, poza tym ciągłe naciski ze strony rodziny też swoje robiło w psychice.... Daliśmy sobie luzu z mysleniem o dziecku i .... udało się.
Życzę Wam kobietki 2 krech na teście :)
wlasnie zgadzam siez Toba magdalenao ze nacisk przez rodzine doprowadza do szalu u mnie wszystkie ciotki ze strony meza wciaz sie dopytuja czy rosnie mi ten brzuszek czy nie juz nie wspomne o jakiej tresci sa kazde zyczenia urodzinowe swiateczne itp jak cos palna to klekajcie narody
do magdalenao : hej wczesniej leczylam sie u endokrynologa ale byly to tylko testy na testosteron TSH i F3 F4 prolaktyna i chyba cos jeszcze bo mialam klopoty z testosteronem byl zawsze wysoki dali mi leki metformax bromergon po jakims czasie wszystko mi sie unormowalo troszke schudlam a ze po bromergonie czulam sie zle to w akcie desperacji i nerwow powiedzialam sobie ze mam w nosie te wszystkie leki bo i tak nie ma rezultatow i nie bede tego wszystkiego brala odstawilam wszystkie leki ale jednoczesnie dbalam o diete o to co jem. W 2011 wylecialam do Szkocji i tu tylko lecze sie u ginekologa ale zlecil mi testy na hormony bo wspomialam ze wczesniej mialam klopoty ale o dziwo testosteron byl w normie tylko z prolaktyna bylo cos nie tak i zapisali mi Clomid biore juz 6 mcy od 2 zwiekszona dawke i jest wporzadku cykle mam co 28 dni waga nie wzrosla pecherzyki rosna i owulacja wystapila takze narazie lecze sie tylko Clomidem i mam monitoring i czekam na 2 kreseczki :)
Mój lekarz prowadzący jest ginekologiem-endokrynologiem, u mnie jeśli chodzi o hormony, to jakoś nie było problemów. Ja mam bardziej zewnętrzne problemy, mianowicie- w przeciągu roku nie wiadomo z jakiego powodu przytyłam prawie 30 kg, żadne diety nie pomagały. Pojawiło się owłosienie w miejscach nietypowych i ogólnie czułam się napompowana jak balon. Do tego mega bolesne miesiączki, które o dziwo były co miesiąc. Przedłużający się PMS, potrafił pojawiać się 2 tygodnie przed, w trakcie i tak 3 tygodnie czasami miałam z życia wyjęte. A później problemy z włosami, nawet tona odżywki nie pomagała w ich rozczesaniu, były suche jak siano, bez życia. Do bólu przyzwyczaiłam się do tego stopnia, że w styczniu już nie mogłam wytrzymać i trafiając z krwawieniem na oddział ginekologiczny, nie mogłam prawie chodzić- ból kręgosłupa, i te ciągnące do dołu podbrzusze.... i chciało mi się wymiotować. Myślałam, że może to oznaka ciązy... a była to torbiel na jajniku. Pani doktor zła była na mnie, że musi mnie przebadać, stwierdziła, że mam zwykłą miesiączkę i że powinnam wziąć nospę. Póżniej jak zrobiła mi USG stwierdziła, że muszą mnie zostawić przez torbiel, na oddziale, bo jakby pękła, nie byłoby ciekawie. Miałam mieć laparoskopię, w końcu przepisali mi tabletki antykoncepcyjne. Jak zaszłam w ciążę, podchodziłam do tego sceptycznie, niby piersi były pokryte niebieskimi żyłkami, miesiączki nie było od tydodnia, ... ale nie było żadnego bólu..... Torbiele potrafią czasami przekłamać testy, pojawiły się 2 kreski, ale nie wiedziałam na 100% czy to ciąża. Dzięki ciąży wiele w moim organizmie ustabilizowało się. Bałam się strasznego przyrostu wagi, w pierwszym trymestrze raz tylko wymiotowałam, awaga zleciała o 4 kg w dół, Miesiąc temu na wizycie miałam 5,5 kg na plusie, zobaczymy jak dziś będzie. Ciążę przechodzę naprawdę dobrze, czasami wiadomo kręgosłup trochę pobolewa, ale taki ból to nie ból. W końcu moje maleństwo za niecałe 10 tygodni będzie ze mną. Po tym wszystkimco w tym roku działo się z moim organizmem mogę tylko stwierdzić, że naprawdę nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... Głowa do góry kobietki i wy doczekacie się swoich upragnionych dwóch kreseczek :) Grunt to cieszyć się seksem i nie podchodzić do niego jako środka do posiadania potomstwa, my z mężem wyluzowaliśmy z myśleniem o dzieciątku i los dał nam maleństwo, które w przyszłości chyba zostanie piłkarzem :) Aga trzymam za Ciebie kciuki, bierz folik, by dobrze przystosować swój organizm dla fasolki, ja brałam chyba ze 2 lata przed ciążą.