dziecko przeciez w drodze ze szpitala do domu jest juz na swiezym powietrzu :) nie popieram tych metod z otwieraniem okna czy wystawianiem na balkon. Ubierasz dziecko i idziecie na spacer najpierw 15 minut, pozniej coraz dluzej :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 231 - 240 z 1213.
dziecko trzeba hartowac a nie zeby pozniej wyrosl chorowitek w sterylnych warunkach.
zgadzam się z pepe!! jestem zdania że sterylne warunki nie są najlepszym środowiskiem dla dziecka- sama wielokrotnie w dzieciństwie np jadłam piasek z piaskownicy( a nie oszukujmy się 20 lat temu nikt nie zwracał uwagi na to czy zwierzaki się w niej załatwiają!!) co prawda nie mam zamiaru by maluch wpieprzał odchody jakiegoś kota ale chodzi mi o to że jak najbardziej pozwole mu bawić się z np psem mimo że linieje czy bawić sie w piaskownicy!! albo nie wiem myc ręce po każdym pogłaskaniu psa!! dzieciak przychodził do domu i brał skibke chleba w rękę i biegł dalej- bez względu na to co robił 10 min temu!! i co żadnych alergii czy powazniejszych chorób! a teraz żele antybakteryjne, mamusia biegająca za dzieckiem z chusteczkami żeby mu ręce na dworze wycierać. czy jak tylko sie ubrudzi pzrebierac w czyste rzeczy!! a największa prawda świata jest taka: SZCZĘŚLIWE DZIECKO TO BRUDNE DZIECKO( oczywiście każda z nas wie gdzie postawić granice) pozdrawiam mamusie:)
Pepe te "metody" jak to nazywasz tyczą się tych zimniejszych pór roku. Ty urodzisz latem, więc werandowanie całkowicie odpada, ale zabieranie noworodka zimą od razu z mieszkania na spacer (nie mowię tu opodróży ze szpitala!) to istna glupota. Ja mam już syna i wierz mi, że wiem co znaczy przeziębiony noworodek, czy maleńkie niemowlę... Noworodek nie potrafi nawet sam utrzymywać cieploty własnego organizmu, więc nie gadaj glupot, bo to narażanie takiego dziecka na niskie temperatury bez przygotowania nie ma nic wspólnego z hartowaniem.
ja sama sie urodzilam zima i moja mama jakos mnie nie wietrzyla przed okdnem;P ubierala cieplo na cebulke i na spacer krotki. Teraz to wszystkie panikuja... wczesniej nie bylo takich problemow.
No w Holandii właśnie tak robią jak pisze pepe :) i całkowicie się z tym zgadzam.Nie będę skakała i się zamartwiała. Zresztą studia mi będą pomagaly w wychowywaniu, na szczęście...
Zima nie zima, dziecko świeżego powietrza potrzebuje, bo potem jest bardziej podatne na wirusy czy bakterie. Nie wiem czy wiecie, ale w Holandii ubierania czapeczek się nie stosuje i przyznam szczerze, chociaż byłam w szoku, efekt jest taki, że dzieci jeżdzą na rowerze w ulewę w krótkich spodenkach i bluzkach pomimo, że tam panuje tzw angielska pogoda, 10 stopni na plusie i pochmurno ale oni nie są chorzy, dla nich to norma, ja znowuż od razu miałam katar, pomimo, że mama i tak nie skakała nade mną bo miałam kropelkę czekolady na policzku ...
Tez sie zgadzam z pepe :) Dzisiaj mialam usg i z tego co mowila pani ginekolog bedzie dziewczynka :)
oo gratuluje dziewczynki ! :) cieszysz sie?? czy chcialas synka?:>
Bardzo sie ciesze :) Chialam dziewczynka, chociaz caly czas myslalam, ze bedzie synek :) Az sie zdziwilam jak ginekolog mi powiedziala, ze widzi "cipuleńke" hehe :)
ja tez mialam szok jak zobaczylam jajka :D bylam nastawiona na pipeczke:D