Daria powiem Ci,ze jak to wszystko piszesz, to ja automatycznie jestem zła na swojego faceta.. Twój powinien tym bardziej Cię szanować i kochać, skoro dla niego zostawiłaś inne życie.. Ja się boję zamieszkać ze swoim.. chociaż to będzie za rok, może trochę więcej, ale boję się,że będzie u mnie tak samo jak mówisz, bo już kiedś ze sobą mieszkaliśmy na stancji i podobne miałam sytuacje. On sobie wychodził, ja siedziałam w domu i czekałam, a potem płakałam aaaaj nie chce o tym myśleć, bo obiecał,że już nigdy tak nie będzie i sam się przyznał,że wie o tym ,że robił źle.. tylko,ze wtedy się rozstaliśmy po roku mieszkania razem, bo nie potrafiliśmy się dogadać.. A potem do siebie wróciliśmy bo stwierdziliśmy,że oddzielnie żyć się nie da.. teraz dużo się zmieniło, ale ja jestem przyzwyczajona,że jego nie ma..,że jest za granicą a ja jestem sama. i boję się ,że jak wróci nie będziemy potrafili być ze sobą na codzień na dłuższą metę..