jest cudownie :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1801 - 1810 z 6168.
cześć dziewczyny !
aaustar ja też swojemu mężowi niby ufam ale podświadomość i tak robi swoje ,bo też mam takie sny ,ja gdyby nie starszy syn to pojechałabym do męża ,bo co to za życie on tam ja tu .dwa gospodarstwa domowe się prowadzi a pracę i tak tam ma cały rok. Więc mój mąż teraz jak przyjedzie na mój poród to już raczej nie pojedzie tylko pracy będzie szukał w Polsce.Ale sama widzisz tak jak Miła napisała -facet jak świnia to świnia niezależnie od miejsca gdzie sie znajduje . nie martw się tu jest dużo babek których mężowie /partnerzy pracują za granicą , ale jak czytam to czasem mam wrażenie że gorsi Ci na miejscu .
i ty mila między nami biedakami też się tułasz sama ;D
choć mój mąż to ma większego chyba stracha ,żebym to ja go nie zostawiła :) a faceci to normalnie na mnie lecą jak nie wiem co.Myśli że co drugi facet to na takiego wieloryba jak ja teraz to się rzuca. ;) dzisiaj się go pytam czemu jest o mnie zazdrosny to mi mówi -bo ty taka śliczna jesteś ( urodno jak rzodno -mówiąc kolokwialnie według mnie):D
nam akurat ta "mini rozłąka" dobrze robi ;-)
mój mega nerwus bo takim tygodniu osobno strasznie się wycisza - no do rany przyłóż ;-) poza tym jak wracam w domku zawsze jest posprzątane, obiadek ugotowany a później chodzi i mnie przytula i maca.. wiec chyba tęskni :)
za chwilę wyjeżdżam do teściów na urodzinki, tam będą pytania jak się czuję itp. co u Andrzejka- zawsze się boję, że kiedyś wybuchnę płaczem..mam teraz taki "mokry" okres. I do tego masakrycznie bolą mnie plecy...jak czytam to co napisałam, to mam wrażenie, że rozczulam się nad sobą, a tego bardzo nie lubię;p
- co robicie w wolnych chwilach, macie jakieś ulubione rozrywki??
ja z nudów się nudzę:) nie wiem co ze sobą robić!!!
ankak i aaustar - dziewczyny nie wmawiajcie sobie czegoś, czego nie ma. czy facet jest na miejscu czy nie jeśli będzie chciał to i tak zdradzi. to jest ryzyko każdej! dlatego głowa do góry! maluszki w brzuszku rosną, będą całym naszym światem!!!
mila a ja właśnie mam rozstawione łóżeczko, ale nie ubrane bo pościel muszę kupić. ubranka też mam większość poprane i wyprasowane. mam termin wcześniej , a poza tym ja dojeżdżam do lekarza 170km bo jest w mojej rodzinnej miejscowości. tak naprawdę to za miesiąc juz tam pojadę i będę siedzieć u rodziców i czekać, bo lekarz pewnie co tydzień będzie chciał mnie widzieć a dojeżdżać nie będzie się opłacało. dlatego powoli już sobie wszystko szykuję. jak ktoś ma na miejscu lekarza to może czekać. ja jako przezorna - zawsze ubezpieczona:)
Daria, masz rację- czy tu czy tam jeśli ma zdradzić to nie ma różnicy gdzie. Mój facet też jest za granicą, i gdybym tak sobie wkręcała,że on mnie zdradza,to bym zwariowała..
ja też już mam poprane i poprasowane ubranka, kołyska co prawda nie jest rozstawiona , ale na miesiąc przed chcę mieć wszystko na tip-top. Ze względu na to,że mogę urodzić prędzej staram się wszystko powoli przygotowywać. Myślę,że nawet gdybym nie miała obaw , to też bym wcześniej to wszystko zrobiła, bo jak to się mówi trzeba dmuchać na zimne:) na miesiąc przed porodem wypada mieć spakowaną torbę do szpitala, i tylko czekać spokojnie na to kiedy nastąpi punkt kulminacyjny:) Już teraz coraz ciężej się ruszać, plecy bolą, brzuch ciągnie, a za 4 tygodnie to ja już bym nie miała siły stać przy desce do prasowania i nie sprawiałoby mi to takiej rzyjemności jak teraz:)
giulianna dokładnie tak jak mówisz! jeszcze jak ktoś ma pomoc jakąkolwiek. mnie nie pomoże ani mama, ani teściowa bo mieszkają daleko. za miesiąc nie wiem czy będę mogła normalnie funkcjonować, jak już dziś mam takie silne bóle pleców.
Co do tych wszystkich przygotowań to my z mężem wczoraj zrobiliśmy takie konkretne zakupy na allegro:) sprawiło mi to dużo radości, najpierw sobie wszystko dokładnie przemyślałam, wybrałam..a potem mąż dokonał zakupu;p wydaliśmy ponad 800zł. a i tak nie mamy wszystkiego. Resztę kupimy w aptece no i w tygrysku pościele i kilka innych drobiazgów. Strasznie dużo rzeczy potrzebują nasze maluszki:) Wózek kupiliśmy w czerwcu bo była promocja;p łóżeczko zapakowane w kartonie też już jest w piwnicy jakiś czas i skręcimy je w 34 tyg. potem będę miała dużo czasu żeby wszystko poprać, poprasować itp. też wolę wszystko ładnie wcześniej przygotować:)