potem takie babki mają pretensje że związek się wali na łeb przez faceta! tak jak pisze Milena trzeba dbać walczyć o związek i dużo rozmawiać!
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4381 - 4390 z 6168.
Paulina - ja mam ustalone z moim Arkiem że on pójdzie do nich do zabiegowego czy gabinetu :> i im zostawi reklamówke i powie czyim męzem jest :D on nie ma problemu z takimi rzeczami.. :) poza tym to w nim bardzo lubię, że nie zna słowa "wstyd" i wszystko zawsze załatwi się wykłóci / utarguje :))))
A co do ciasta, to na szkole rodzenia własnie położna stwierdziła, że jak wody nam odejda normalne to mamy zazwyczaj od 4 do 6 godzin na spokojny dojazd do szpitala, skurcze, nimi też się sterowac dopiero jak są co 5 min, ale że zazwyczaj jak już coś się zacznie, większość nas nie może się uspokoić i się stresuje, to że najlepijej właśnie albo obiad ugodować dla męza, żeby miał co jeśc pod nieobecność, albo cisto dla położnych upiec :D
oo to nie jestem sama z tym zmęczeniem.
eee Milena to masz dobrze:) moj D tez nie jest wstydliwy i od razu mówi co mu ślina na język przyniesie, czasami nawet za szybko!!!
i macie rację - nie można się stać matkami, zaniedbać i siebie i faceta bo co z tego życia będziemy miały???
Daria, to samo nam pani psycholog mówiła tez na szkole rodzenia, że my dziecko dostajemy tylko na akiś czas... 18/20/25 lat, a ono potem znika, a my znów zostajemy sami, razem, bez nikogo i trzeba dalej żyć.
Ja też nie rozumiem takich kobiet i szczerze często mam ochote powiedzieć / napisać "sorry Kochana ale to Twoja wina" że facet ją zostawił dla innej... sex jest mega ważny w związu.. i jak same wiemy bardzo ważny dla facetow.. wiec niech żadna nie oczekuje że ich mąż bedzie siedział na ciśnieniu pół roku czy spędzał wieczory na oglądaniu pornosów i masturbacji.. okrutne momentami to życie ale trzeba sobie zdawać sprawe z takich konsekwencji :)
Ewelinka - a dzidzia się rusza czy też cisza?
Daria - nie dziwne, ze jesteś śpiąca jak tyle dzis rzeczy zrobiłąs :) odpoczynku się organizm dopomina!
kochane teraz to już praktycznie codziennie będą jakieś wieści "przedporodowe" :D jedna po drugiej będzie odpadała..
kurcze cały czas się zastanawiam co z Anką.... martwie się szczrez mówiąc..
ooo z tymi wodami to mnie trochę uspokoiłaś Paulina, bo ja mam 2 h jazdy do szpitala i bałam się, że jak wody odejdą to już nie będzie czasu dojechac i zostane w Gorzowie. normalne wody to znaczy bezbarwne??? co innego zielone to na juz do szpitala.
Paulina ja też słyszałam o tym co napisałaś - ze nie ma co od razu jechać :) tylko zaczekać spokojnie, kąpiel / depilacja, obiad dla męża na 3dni :D heh i takie tam.. wiec mam nadzieje, ze ja nie spanikuje i tez ogarne te sprawy jak trzeba spokojnie :)
Daria - tak zielone to od razu do szpitala - dzidzia "wypuściła" smułkę i może dość do zabrudzenia płuc.
no własnie nikt nie ma nowin żadnych od Anki??? kurcze żałuję, że nie wziełyśmy od niej nr telefonu. w razie bym jechala do szpitala to napisze Żanecie i ona da wam znać:)