Iza - wygląda na to ze się zaczęło!!!! :))))))))) u mnie było podobnie, brzuszek twardy i nasilające sie skurcze i coraz czestsze (ale do wytrzymania), tylko tyle, ze synek strasznie sie ruszał.. i jego ruchy momentami bardziej bolały jak te skurcze..
jakby nie było TRZYMAM MOCNO KCIUKI!!! juz niedługo maleństwo bedzie z Tobą! 
poród to mimo wszytsko piękne chwile... :)
Myszka, u mnie też strasznie wieje - dzis tylko na tars wystawiłam małego na chwile zeby sie przewietrzył i w tym czasie przeciąg w mieszkanku zeby zarazki wygonić.. Mama dobrze o Ciebie dba - mnie cycuszki strasznie bolą jak tylko cokolwiek zmarzna.. czasami wyjde z pokoju w cienkiej bluzce na korytarz i juz czuje ze mi w nie zimno i ból.. szybko pod kocyk i przechodzi. Takze nasze mamy wiedza doskonale o co chodzi :>
Daria.. tu tfu! mam nadzieje, ze to nie kolki.. wiem jak to wyglądało u mojej siostry :/// trzymam kciuki zeby to było tylko chwilowe.. i przeszło Wam szybko.. tak pisze Ewelinka moze masaz brzusia?
Moje menu? o jedzenie jak na razie dba moja mama i codziennie goutje :) ja jej ew. pomogę obrać ziemniaki czy coś.. przed ciaza gotowałam codziennie, teraz ona :) - Kochana jest! i np. tak jak dzis ugotowałą 2 zupy, barszcz biały z kiełbasa na zakwasie dla niej i Arka i dla mnie w garnku taki lightowy z torebki z kurczakiem:), wczoraj np. oni jedli pierogi ruskie, ja miałam kopytka :> a tak podobnie jak u myszki, delikatne zupki (krupnik, rosołek, warzywna ale z takich "lekkich warzyw", ziemniaki z kurczaczkiem, ziemniaki z jajkiem - same lekkie rzeczy :) + bułka z dżemem, z chudą wędliną, płatki na mleku, placek drożdżowy, herbatniki... czasami jabłko/banan.)
Mąż wrócił z pracy, uciekam sie poprzytulać póki maluszek slodko śpi :))))))