teraz mi napisala mojego męża siostra że jak się zgłasza dziecko po porodzie to oni wtedy wybierasz sobie :D

bardzo dobrze, tzn ze nie jest z Wami tak zle jeszce:P Ja musialam to wszystko przelać na papier, bo od 10 tygodnia co tydzien bylam u lekarza i wszystkich badan i usg nie daloby sie zapamietac, do 14 tygodnia miałam usg chyba z 10 razy robione.. i milion róznych badań.. a musiałam pamiętać kiedy co było robione , bo z kilkoma lekarzami mialam do czynienia :)

podczas gdy pisalam jedna wypowiedz -Wy zapełniłyscie juz cala strone haha i ja jestem nie w temacie:D

giulianna-to ty się namęczyłaś z tymi lekarami:(

aha to jak zglosze do lekarza to w tym samym osrodku pewnie jest położna srodowiskowa i ja do mnie wysylaja. ok . ale zanim zglosze dziecko do lekarza to troche potrwa pewnie bo zanim wyjde z domu troche minie a ja chce wybrac wczesniej, wtedy urodze, zadzwonie ze urodzilam i jestem w domu i iech wpada:) tylko czy tak mozna?

daria-nie martw się po porodzie zgłosisz że dziecko się urodziło i ci przydzielą:D

zgłosić musisz dziecko w ciągu 14 dni.

może tak ja już wybiegam za daleko w przyszlosc

nie ma co sie martwic na zapas:D jak urodzisz to ci wytłumaczą wszystko w szpitalu:D

Kochana moja historia do dobry materiał na bestseller! Tyle co ja przeżyłam przez tą ciążę to się w głowie nie mieści.. np, raz mi powiedział lekarz , że mam masę krwiaków i przodujące łożysko, ale on by się tym zbytnio nie martwił i kazał mi normalnie funkcjonować i przyjść za 3 tygodnie na wizytę.. :)  przez te3 tygodnie to ja zdąrzyłam 2 razy odwiedzić innego lekarza,który mi powiedział,że żadnych krwiaków nie ma, a łożysko przosujące to jakaś bzdura jest bo to bylo w 13 tyg- a łożysko od 14 tygodnia dopiero się rozwijać zaczyna, wczesniej go po prostu nie ma, i jeszcze zdąrzyłam odleżeć swoje w szpitalu:) także to jedna z moich przygód w tej ciązy.., oczywiscie lekarza zmieniłam:) ale takich akcji było o wiele wiecej, na   szczescie trafiłam w koncu na specjaliste, który prawidłowo prowadzi moją ciążę i dba o dobro dzidziusia na pierwszym planie.