daria- masz racje że dobrze że giulianna ma siostre:) siostra zawsze pomoże:D

niunia chemia też źle działa na człowieka, więc może nie am co się dziwić. myślę że jak wyzdrowieje to bęzie też inna.

widzę dziewczyny , że każda ma jakiś tam problem w rodzinie, u mnie też rodzina D bardziej się intereuje, niż moja mną, chociaz od kiedy jestem w ciąży to troche się to zacyna zmieniać w dobrą stronę. siostra ma córkę, więc ja chciałabym pierwszego syna, żeby nie było porównywania.

darai-ci powiem że jak się jest na wyjezdzie to brakuję niestety rodziny:( ale moja mama tego nie rozumie ma swoje życie i koniec.ale nie mogę się tym przejować bo zaczynam nowy etap w życiu i nie mogę się przejmować:D

Ty masz swoja rodzinę - jest nią mąż i synek , który przyjdzie na świat -to jest Twoja rodzina i o niej musisz myśleć. mama kiedyś zrozumie i będzie żalować straconych lat, bo czasu nie cofnie niestety.

a my sie nie przejmujmy, jak nie chcą się interesować nami to nie! bez nich czy z nimi i tak urodzimy nasze pociechy:)))

daria-dobrze mówisz:) będą żałować tego że tak nas traktują jak powietrze:)

a my urodzimy nasze pociechy i będziemy szczęśliwe bardzo:)

oczywiście, my będziemy na bieżąco a oni będą musieli nadrabiać stracony czas. zresztą gy nasze pociechy przyjdą na świat to nie będzie czasu żeby się zamartwiać. pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek, pierwsze słowo - czas zleci tak szybko , że ani sie obejrzymy a nasze pociechy do przedszkola pójdą:)

daria- powiem ci że ten czas strasznie leci:) za chwilę będzie lipiec:) i tak aż do września:D

właśnie obaidek zjadłam:) a ty już jadłaś obiad?

dokładnie damy sobie rade bez nich :)

 z tym rozuminiem, ja nie wiem czy matka mojego t. kiedykolwiek cos zrozumie, zostawiła go jak miał 2 lata i pojechala do angli zarabiac kase, babcia sie nim zajmowała, pozniej jak wrocila to była tak zajeta nowym facetem, ze tez czasu nie miała, a teraz ma wszystko, ale jak widac nie predko jej do tego zeby sie t. zaintrsowac, tak jest wygodniej ;/ ech szlag mnie trafia, bo mi T jest zal, że ma taka chujową rodzinę ;/  a ojciec artysta, grosza przy duszy nie ma i zyje z dnia na dzien...dobrze, że ma kobiete która jest dyrektorem banku w austrii i go utrzymuje od lat...i dziwie sie co ona w nim widzi...,moze taki dobry w łózku jest ;:D:D:D

a z tym czasem...mnie sie wlekło do 20tygodnia, teraz sama nie wiem kiedy te 5 przeleciało :) ja juz cche mojego leośka...tylko zeby zdrowy był...tylko tyle chce, reszta jest niewazna!

marynia--moja mam taka sama jest faceci jej w głowie a nie dzieci:) eh ale darai ma racje nie możemy sie przejmować tym:) też bym chciała żeby kubuś już był z nami:) i żeby zdrowy był:D a do września daleko:D