to prawda, jakby faceci mieli rodzic to potem by im trzeba bylo pomniki stawiac za specjalne zaslugi dla swiata...
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2141 - 2150 z 7535.
aneczka przykro mi, to zawsze przykre..... szczególnie w taki dzień. Mimo to wszystkiego najnajnajnajnajlepszego dla ciebie i maleństwa.
Oj tak, tak męskie choroby..... Mój cierpi w milczeniu - twardziel jest ;p. A jak mu mówię załóż kurna czpkę, weź tabletkę itp. To nie on jest twardy, Lubi chyba jak mu truję, tylko że potem mnie zaraża i to ja cierpię. On choruje dłużej, ale łagodniej. A mnie ścina z nóg.
Daria to jeżeli skórcze nie chcą się wyciszyć to ich nie wyciszaj tylko wręcz przeciwnie. Potańcz, poskacz, no jak jesteś u mamy to pewnie szybki numerek nie wchodzi w rachubę ;)? Kucaj, pochodź po schodach, to może się rozkręcą na dobre i jutro zameldujesz nam jak było na porodówce ;D
Dziękuje Dziewczynki
Aneczka spóźnione wszystkiego naj naj naj lepszego.! ;) No i współczuję z powodu babci.! ;/
Dziewczyny, jak to jest, że nam się nie dogodzi... jeszcze tydzień temu szalałam, żeby tylko iść i rodzić... A dziś odczuwam strach przed jutrem, co to będzie, czego się spodziewać i wogóle, najlepsze jest to, że ja nie boje się samego porodu/bólu... bo wiem, że to już meta zbliżająca mnie do wyczekanej córeczki, ale boję się szpitala, ludzi na których trafię, itd... zawsze szpitale mnie przerażały... Podziwiam te z Was, które tak dzielnie leżały po kilka tygodni plackiem np. na podtrzymaniu...szacun Dziewczyny...
Mam internet w tel, więc będę z Wami "in touch" ;)
trzymajcie za nas kciuki, żeby szybko się tam za nas wzieli, a nie żebyśmy kiblowały z tydzień w dwupaku i czekały na poród jak na zbawienie... :*
yummymummy masz rację...to, na jakich ludzi trafimy na porodówce, zalezy jakie będziemy mieć wspomnienia z porodu, które nota bene zostają na całe życie.
Ja też tego boję sie najbardziej - wrednych położnych, niedelikatnych lekarzy, ich opieszałości i czasami niewiedzy. Czasem też chamskich komentarzy, co zdarza sie jeszcze niestety, rzadko, ale się zdarza. Szlag mnie trafia, jak lekarz facet mądrzy się, że poród nie boli...hmmmm kuźwa a skąd on to wie???
Cały czas się modlę własnie o mądry personel, bo warunki jako takie mnie nie przerażają, nie mieszkam na Marsie i znam nasze realia.
Kochana, mam nadzieję,że trafisz na kompetentny zespół, życzę Ci tego i spokoju przede wszystkim, będzie dobrze, głowa do góry - jutro jeden z najważniejszych dni w Twoim życiu
yummymummy ale ci zazdroszcze,ze juz jutro bedziesz po wszystkim:)
Ja wrocilam od poloznej, maly juz sie opuscil,ale jeszcze sie nie szykuje do wyjscia, glowke ma centralnie nad miednica,ale jeszcze nie w srodku wiec wychodzi na to,ze sobie poczekam jeszcze. Wedlug centymetra ma ok 3600-3700g wiec moze nie bedzie wcale taki duzy, dzis mi powiedziala,ze na moj wzrost bedzie powinien byc akurat, dla mniejszej mamy bylby duzy,dla mnie normalny, tak mi powiedziala. No to czekamy dalej...
w sumie to nie do konca rozumiem sens tego co ona powiedziala, powiedziala,ze powinnam juz czuc ucisk na dole, bo dziecko jest nisko,ale jest jeszcze wmiednicy, tzn gdzie jest wlasciwie?
ale nie jest jeszcze w miednicy, boze jak ja pisze chaotycznie dzis, sorki
nie wiem, jak to opisać anika , ja to odczuwałam jako takie nieprzyjemne uczucie kłucia w pochwie przy chodzeniu najbardziej, ale nie tylko, w każdej pozycji ...