no ja odczuwam juz takie cos wlasnie jak klucie w pochwie itd i ona powiedziala ze powinnam o odczuwac bo dziecko sie obnizylo,ale jeszcze nie na tyle zeby bylo blisko porodu...myslalam ze skoro czuje juz to klucie, tzn ze maly ma glowke gdzies przy szyjce juz,a wychodzi na to,ze jeszcze nie...szkoda.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2151 - 2160 z 7535.
to kłucie bliżej porodu będzie się zwiększać, będzie bardzo dokuczliwe, tak główka będzie uciskać...na pewno odczujesz tę zmianę
dzieki, teraz zdarza mi sie to tylko pare razy dziennie, wiec musze sie jeszcze uzbroic w cierpliwosc, tak myslalam zreszta bo nie mam zadnych objawow zeby sie zblizalo chociaz,ale nadzieja jakas byla, coz...
dziewczyny dzis u mnie spokojniej niz wczoraj.. widocznie jakis zly dzien byl. ja takie klucie odczuwam juz od tygodnia.. ale oszczedzam sie zeby dotrwac do tego planowanego terminu :) chce zeby synus jeszcze troche urósł :)
yummymummy kochana czekamy na wiesci! pierwsze co to sie loguj i pisz tu co tam z Wami bedzie :* buziaczki i oby twoje obawy szybko sie rozwiały. bedzie cudownie :* bo my wszystkie jestesmy tam z toba!
Powiedzcie mi kochane dziewczynki czy pamietacie poczatki swoich ciaz? z nudow stwierdzilam,ze sproboje wykalkulowac sobie kiedy doklandie zaszlam w ciaze. Jest mi to trudno stwierdzic bo bralam wtedy tabletki anty, wiec nie wiem kiedy mialam owulacje, natomiast 11.05 OM a 28go czyli 18go dnia cyklu, pamietam dobrze ten dzien, mialam bardzo dziwny bol jajnikow, bolalo mnie caly dzien jak nigdy i zastanwiam sie czy bylo to dopiero jajeczkowanie czy juz zagniezdzanie sie zarodka. Jak to u was bylo, mialyscie bolesne jajeczkowania albo wlasnie jakies oznaki zagniezdzania sie zarodka?
ja obliczałam kiedy moge miec owulacje, wtedy działalismy. ale zadnych boli nie mialam.. przed nastapna miesiaczka bylam u gin i mialam juz pecherzyk. to byl 5tc+3d :)
no wlasnie ja nie moge obliczyc kiedy mialam owulacje bo od 4 lat bralam tabletki, a wtedy bylam podczas zmiany plastrow evra na microgynon , nie wzielam chyba z 2-3 tabletek i bach jest dzidzius. W takim wypadku owulacja moglabyc kiedykolwiek i zastnawiam sie czy tamten bol byl dopiero owulacja, czy juz maluszek sie umiejscowial. Wiem ze to roznica kilku dni pewnie,ale w moim przypadku termin z OM moze byc w ogole niewiarygodny.
ja mam łatwo, 19 maja OM, 30.05 pamiętna noc ( tylko jedna, więc wiem, ze to ta), 1.06 owulacja i tyle...
owulację co miesiąc wyliczałam
A ja nie wiem kiedy to się stało... Najpierw staraliśmy się 7 miesięcy i nic zero!!! Szok, bo myślałam, że to hop siup i już. Jak już spóźniał mi się okres z 3 dni (miałam jak w zegarku, bo dzięki wcześniejszemu zażywaniu środków anty unormowało mi się wszystko) zrobiłam test chyba o 4 rano - wyszedł pozytywnie, cieszyliśmy się. A potem okazało się, że to pusty pęcherzyk i w 8 tygodniu miałam łyżeczkowanie 10kwietnia 2012 w środę po Wielkanocy... Potem połóg, równo 10maja miałam miesiączkę, po 6 tygodniach ze 3 razy spróbowaliśmy bez zabezpieczenia, ale nie do końca.... I jak poszłam do lekarza z wynikami z zabiegu, to już byłam znów w ciąży... Myślałam, że lekarz na Mnie nakrzyczy, że tak szybko. Ale nic nie mówił, całe szczęście były wyniki ok z zabiegu... Tylko wtedy radość była przyciszona do momentu, aż na USG zobaczyliśmy serduszko Myślę, że po części mam takie problemy w ciąży, bo tak szybko się stało jedno po drugim.... Ale jestem szczęśliwa i już nie mogę się doczekać! Jutro zakładam pościel dla Ernesta, a w czwartek ściągamy pessar. Trochę dziś po mieszkaniu pochodziłam, bo dla Małego rzeczy szykowałam i stopy napuchnięte!