Hej dziewczyny, byłam dziś u lekarza, mała waży 1950 (w normie), USG miałam o 15:00 i ułożona byla pośladkowo, wizytę i badanie ginekologiczne o 18:00 i lekarka byla prawie pewna że główkowo ... hmmm, ponoć jest możliwe, że się cały czas przekręca ale sama lekarka była zdziwiona i ciekawa jest co będzie za miesiąc, wtedy mam kolejne USG i badanie, jeśli będzie pośladkowo ułożona to na 99% będzie cesarka.
Ja jeszcze nie wiem, czy z mężem będę rodzić, w sumie wolę, żeby on zadecydował niż gdyby miał mnie wk... bo miałby np. mdleć czy coś. Na razie on sam pewny nie jest ;)
U nas w szpitalu każdy może odwiedzać, to też mi się nie podoba ale, bardzo bym chciala, żeby mąż, mama lub siostra byli prawie cały czas - moja siostra była z tego bardzo zadowolona, zawsze miał kto podać dzieciątko, przewinąć, przebrać, polecieć do sklepu jak coś. U dziweczyny leżącej z nią na sali mąż był sporadycznie i miała biedę, nie miała nawet jak się zdrzemnąć bo mały płakał i ona cały czas musiała go lulać a była ledwo żywa!
Mnie wszystko boli, w nocy się budzę, zasnąć nie mogę przez 2-3 godziny, nie mogę znaleźć sobie miejsca bo jak bym się nie położyła to coś boli, ja mam jeszcze 2 miesiące nie wyobrażam sobie jak może być jeszcze gorzej :(