Boszka. jeśli chodzi o aspiratorek to super sprawa. opiekując się pewnym maleństwem kiedyś za dawnych czasów ( ;D ), używałam, to tylko tak strasznie wygląda. końcóweczka jest bardzo delikatna dla maluszka, i ty wciągasz buzią jego smarczki ale rurka jest tak długa, że one tylko do rurki dochodzą ;0) a potem to wydmuchujesz i już gotowe. Bardzo to wszystko estetyczne wbrew pozorom ;) Ja też polecam. ;))
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2361 - 2370 z 5193.
Haha boszka jak mój mąż widzi jak czyszczę synkowi nosek to go aż na wymioty ciągnie ;) Ja przed porodem jak zobaczyłam jak to działa to też byłam trochę zniesmaczona ;) Ale prawda jest taka że matka swojego dziecka się nic nie brzydzi i wszytsko zrobi :) Ja ogólnie jestem strasznie brzydliwa , nie mogę nawet patrzeć jak ktoś komuś wyciska syfki a przy Filipku robię wszytsko bez jakiegoś zniesmaczenia ;) No a aspirator to chyba najfajniejsza rzecz jaką ktoś wymyślił, gruszka się do niego nie umywa, tylko tak jak już raz pisałam to najlepszy jest ten do ust :)
No ja też już zaczynam się martwić o Asię jesli mówicie że od 2 dni jej tu nie było ... powinnyśmy mieć tu podane nr tel i wtedy można było by w każdej chwili się dowiedzieć co się dzieje :)
ja właśnie wróciłam z patologi ciąży podejrzewali u mnie choleztazę ciązową ale na szczęście jej nie mam, jeszcze tego by mi tylko brkowało nie dość ze ta cukrzyca to jeszcze to ale na szczęscie jest dobrze
z dzidzią wszystko ok do szpitaa mam się stawić 11 kwietnia i zotaje tam do porodu :)
Nom Kinga. tak cały czas czekam, że wejdę i Asiek 21 nagle będzie, ale coś milczy... z drugiej strony myślę sobie, że już 36 tydzień, to z maleństwem powinno być wszystko ok, nawet jakby przyszło na świat tak szybko. tylko, żeby dała nam wkońcu znać co i jak!! Bo najgorsze milczenie... Mam nadzieję, że będzie dobrze.
agnieszka1121 dobrze,ze jednak wszystko ok. a czemu na 11 kwietnia masz sie zglosic?
Agnieszka, to dobrze, że już jesteś z nami znów ;)) Dobrze, że nie masz tej cholestazy, bo to pieruństwo jest straszne. a skoro ta cukrzyca cię męczy to już wystarczający stres. Mi lekarka kazała jeszcze wytrwać leżąco do 3 kwietnia, bo moja mała to już mi krążek wypycha tak ją rwie na świat... A ja już też wytrzymać nie mogę, tak bym chciała mieć ją już całą i zdrowa w ramionkach! Musimy przeczekać jeszcze tak niewiele w porównaniu do całej ciąży!
Ale jednak to prawda, że ta końcówka ciągnie się najbardziej... ;(
oj tak ciaaaaagnie sie...
ale sie rozpisalysie:)
mi siara nie leci, mam tak jak w pierwszej ciazy, dopiero po porodzie polecialo:)
do noska mam tak jak Boszka gumowa gruszke, choc potem napewno zakupie aspiratorek:)
Ja też siary nie mam dużo, po nocy czasem mam plamy na bluzce ale to nie zawsze i jak nacisnę pierś to coś się pokazuje ale jest tego odrobina a w tamtej ciąży miałam podobnie.
Dziewczyny mam wiadmość od Asi :) Jest w szpitalu bo zaczęło jej skakać ciśnienie, z maleństwem wszytsko dobrze i jest nadal w dwupaku :) Dostaje leki na ciśnienie i jutro powinna wyjść :) No i Asia przesyła buziaki :*