ja kurcze nie mam teraz jak nadrobic zaleglych info...
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3621 - 3630 z 5193.
bo nie chcą jej dzisiaj nawet testu oksy zrobić. Pisała że może jutro dadzą jej coś na wywołanie.
Sandy gratuluję wyczekanego synka.
U mnie też ZZO jest za free i mam nadzieję, że uda mi się z niego skorzystać.
Mnie też dzisiaj bóle męczą, jeden był tak mocny , że aż tchu mi zaczęło brakować ale teraz cisza.
Jutro mam wizytę więczobaczymy czy coś się rusza czy nadal jestem zamknięta na amen :)
dzieki dziewczyny:)
asiek84 ja sie balam ze nie zdaze na znieczulenie ale ok wyszlo ze bylam na miejscu juz i nie musialam jechac z domu,po tej oxy w godz mi doszlo do 4 cm i juz te bole byly silne
ale przewinely mi sie przez sale 2 dziew - (trafilam do 2 osobowej sali) i obie po oxy mialy skurcze silne i bolesne ale zadna rozwarcia i obie na cc poszly,jednej to wody odeszly i sie meczyla z bolami od kregoslupa i nawet jak dostala znieczulenie do konca nie pomoglo,
masakra
kurczę te opowieści z porodówki brzmią jakoś tak strasznie. Ciekawe jak to u nas będzie.
Sandy dobrze, że po oxy szybko cię wzięło, mniej bólu i mniej czekania na ten najwłaściwszy moment.
ach...też chciałabym mieć to już za sobą.
Jadę teraz na zakupy bo zapasy po świętach już wyparowały.
Gratulacje Sandy:):)
to dinke w szpitalu zostawili do jutra??
tez na zakupy musze isc bo lodowka juz pustaa :) i spacer z cora tez dzis zalicze bo pogoda przecudownaaaa :)
Sandy gratuluję! :) Fajnie mieć już maleństwo przy sobie :)
Dinka, czekamy na wieści i mocno trzymamy kciuki za Ciebie i maluszka! :):*
Ja wczoraj nie miałam chwili na skorzystanie z kompa, kolejną niedzielę pracowaliśmy, a wieczór spędziliśmy u cioci, dostaliśmy od nich łóżeczko z materacem i pościelą dla maluszka :) Dziś od rana wszystko czyszczę, piorę. Jestem ledwo żywa i mam od rana humory..dobrze że nie ma mojego Ł, bo by oberwał za darmo. Ale dziś znów musiał w środku nocy jechać do pracy i znów cały dzień jestem sama...Więc zanim przyjedzie, to humor mi wróci i będę dziękować Bogu, że jest :) Ciężka jest ta końcówka...nawet tyłek mnie boli. Ręce, nogi..wszystko.. :( I co jakiś czas brzuszek też daje się we znaki.. Ale nie chcę jeszcze rodzić, dalej panikuję, że nie zdążę wszystkiego przygotować!
Aa wczoraj jeszcze byłam na ktg, zapis był w porządku, jak nie urodzę na dniach, to 18.04 mam się zgłosić do szpitala. Tydzień po terminie. Ale w piątek pójdę jeszcze do swojego lekarza, muszę go zapytać o wizyty po urodzeniu maluszka i inne rzeczy, o których pojęcia nie mam..
Zuza, a mnie na opuchliznę nóg pomagają takie żelowe zimne okłady i nogi do góry oczywiście trzymam, kiedy tylko mogę, bo inaczej chodziłabym jak słonica.
Boszka kochana. dasz radę . to jeszcze tylko chwilka... dziś już 8... już niedaleko. ja mam się zglosić tydzień po terminie. termin mam na 23 więc pojadę sobie 26 do szpitala...
Sindy! Gratulacje kochana. tak wspaniale, że masz już maleństwo przy sobie!! teraz pewnie będziesz musiała wszystko sobie ułożyć na nowo, ale z maleństwem to już takie szczęście ;))
U mnie dziś wspaniala pogoda!! byłam na długim spacerze, oczywiście wciąż męćżą mnie potworne skurcze, zwijało mnie po drodze strasznie... ale nic nie rusza poród ;// teraz kawusia, ciasteczko i relaks na 40stce ;pp