Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3611 - 3620 z 5193.
powodzenia Sylwia trzymamy kciuki za Ciebie i małeego ;)
a ja jestem zła , miałam wczoraj regularne skurcze co 7 minut ale ustały.. ;/;/
już tak się cieszyłam.. masakra.
dziewczyny mam już serdecznie dość wszystkiego... i tego oczekiwania..
poddaje sie bez kitu . ide spać ;*
Monika fizycznie to czuję się świetnie :D Co tu dużo mówić - dwie godziny po porodzie wstałam z łóżka jak nowo narodzona, brak zgagi, zmęczenia, wszystkich tych bóli .... :) Podczas porodu nie popękałam, nie cieli mnie , tylko miałam lekkie otarcie i jeden szew więc tam na dole też nie było najgorzej a teraz 2 tygodnie po porodzie jest już super :)
Gorzej z samopoczuciem.... oj burza hormonów jaka się dzeieje w kobiecie przed porodem to mały pikuś! Teraz to jest dopiero istny szał!!!! Cieszę się, za 5 minut beczę, za kolejne 5 minut ogarinia mnie ogromny wewnętrzny strach ... po czym znów humor dobry! Może nie każda kobieta ma takie jazdy ale ja po porodzie Filipa miałam identycznie i trwało to około miesiąca...
co do spuchnietych nog to tez mam strasznie pouchnietee.
Dinka 3mam kciuki:) bedzie kolejny maluszek w naszym klubie :)
Dinka jesteśmy myślami z tobą!!! na pewno wszystko będzie wspaniale :))
Asieńko trzeba jeszcze troszeczkę wytrzymać... wiem, że najgorsze jest to że ty tak jak ja masz cały czas te skurcze, ja już też miałam takie częste, i nie wiadomo czego się spodziewać. nastawiasz się poraz setny że to już, a tu nagle cisza ;// niestety z tymi bólami porodowymi jest tak że przychodzą nagle i nieoczekiwanie i ponoć wiadomo, że to już... Asiu wkońcu się doczekamy. dzielna jesteś, wytrzymasz jeszcze chwilkę :**
Natka a smarujesz czymś te nóżki?? ja dziś trzymałam wyżej cała noc i troszkę puściła opuchlizna. ale u mnie to raczej normalne, bo ja leżałam plackiem 3 miechy, a od czwartku ostro łazęguje ;p dziś też lecę zaraz na spacer. cudna pogoda!!
hej, urodziliam 4.04 o 21.30,
wczoraj wrocilismy do domu
okazalo sie ze termin z usg byl na 4 i to byl prawidlowy termin
Maly wazyl 3420 i 54 cm
-pojechalam 3 go, na drugi dzien dali mi oxy i nic sie nie ruszalo,grozila mi cc bo przy lekkich skurczach cisnienie Malego spadalo,ale mieli jeszcze obserwowac,
o 18 mnie zlapalo samo,o 19 dostalam znieczulenie a o 21.30 Maly juz byl, potem dostalam druga dawke znieczulenia na zszywanie i dzialalo do ok 1 w nocy, zmeczona bylam tylko tym ze ie wyspalam sie po porodzie,sam porod ok , nie wyobrazam sobie go bez znieczulenia
teraz jest promocja i bylo za darmo!
Sandy Gratulacje! ;) dzielna kobita z Ciebie.
A nasza Sylwia nie urodzi dzisiaj jeszcze musi czekac do jutra ale to chyba wam też pisała o tym