musiałam poprawić post bo błędziora machnęłam aż wstyd :P dokładnie mi też to spokoju nie daje tym bardziej że mój pracuję od 18 do 6 rano codziennie a coś mi się wydaje że w nocy mnie weźmie .Nie martw się natka jak coś to nie będziesz sama bo ja też mogę z tego wszystkiego urodzić w domu :P
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3681 - 3690 z 5193.
hehee:) u mnie mnie tylko ratuje to ze tescie mieszkaja nie daleko, wiec beda w pogotowiu ( chyba) xD
jejku taka piekna pogoda az by sie chcialo juz wyjsc na spacer z wozeczkiem:)
mnie nie ratuje nic jestem tu sama jak palec i do tego niestety obcy kraj :(
ale co do pogody to u mnie też jest pięknie a wózek mam w pokoju i włssnie dzisiaj sobie nim jeździłam po pokoju hehe też już bym chciała na spacerek iść
widze masz tak jak ja :) też jezdze wózkiem po pokoju, a obok mnie zawsze stoi corka ze swoim wozeczkiem z lalka :)
chyba zaraz sobie zrobię gorącą kąpiel i trochę odpocznę bo coś mnie brzuszek boli i chyba dzisiaj zaczne sobie pić tą herbatę z liści malin
natka Ty to masz już fajnie masz już jednego Skarba przy sobie :) ja to mam nadzieję że poród jakoś przeżyję bo planuję za pare latek drugie a nie chcę się zrazić ale podobno szybko się zapomina :)
idz odpocznij idz :) ja to na męża czekam jak z pracy wroci:) i potem tez mam zamiar odpoczywac
ja juz nie pamietam tego bólu, wiec sie tak nie boje choc wiem ze bedzie bolec jak cholera hee
Pewnie u mnie będzie szał i panika bo złapie mnie w nocy, albo jak bedę sama w domu, jutro taki właśnie dzień nastąpi, na załątwianie spraw w mieście się już nie nadaję, w środę kupie tylko pieluchy i nie zamierzam się ruszać już do porodu nigdzie, chyba, ze w około domu sobie spacerować bede, albo na plażę wybiorę....
Dzisiaj to z tym prasowaniem przesadziłam chyba, do tego Antek zaczyna ćwiczenia rozciągające....:) i brzuch mi wykreca na wszystkie stony.
Sroda będzie decydująca w moim przypadku...do szpitala mogę iść .
Ciąza w sumie to mi przeleciała szybko, tylko teraz ta końcówka dłuży się niesamowicie.
tego że będzie boleć jak cholera to wolałabym nie słyszeć hehe
no to ja uciekam a Ty się naciesz mężem:) ja nockę spędzę sama jak zawsze :( i też sobie odpocznij buziaki :) :*