Cześć mamusie:) Dawno mnie nie było:) Jak tam Wasze maluchy? Mój ma już 5 tygodni, urodził się z wagą 2960 a waży już ponad 4 kg. Po 2 tygodniach od porodu nie obyło się bez szpitala:( małemu przedłużała się żóltaczka i okazało się że ma bakterie w moczu i musiał mieć podawane antybiotyki:( 2 tygodnie poleżeliśmy w szpitalu. ale odpukać jak narazie jest ok.Ale było ciężko,mały przez chorobe był ospały, nie upominał się o jedzenie, nie szło go dobudzić,ciągle spał jak zaczarowany po 2 dniach antybiotyku jak by nie to dziecko:) Teraz upomina się o butle równe co 3 godziny i to bardzo donośnie:)
Asiek ja przy karmieniu piersią płakałam dosłownie, mały wisiał na cycku ale więcej spał niż jadł. Też bardzo się przy tym denerwowałam. potem kazali mi odstawić w szpitalu ze względu na żóltaczke i od tamtej pory mały jest mieszanie karmiony,ale zdecydowanie lepiej idzie mu z butelki i więcej jej zjada :) ja pokarmu już prawie nie mam.