no i zaczyna się jazda... mam za dużo pokarmu a mała nie chce mi cyca łapac i musze ściagać. masakra jutro jade po nakładki tz dzisiaj bo nie wyrobie. czuje się jak pełna mleka krowa. dziewczyny pomózcie jak choć troszke można zmniejszyć laktację?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4251 - 4260 z 5193.
ja Asiu caly czas przed podaniem piersi musze odciagac pokarm bo mam duzo ze maly nie nadaza przelykac a jak wyciagne to mu po oczach tryska... a w nocy tyle odciagam przed podaniem,ze mi sie przelewa z butelki co mam przy laktatorze....
Podobno picie szalwi zmniejsza laktacje... ale ja bym sie w to nie bawila bo nawal pokarmu w tym dniu co ty jestes to normalne... ja bym tylko odciagala... bo pozniej mozesz miec problem z pokarmem znaczy sie Twoja coreczka bedzie potrzebowac z czasem wiecej mleczka a Twoj organiz nie wyprodukuje tyle juz
Sylwia może masz i racje jakoś musze to przecierpiec wszystko. ściągam narazie cały czas bo by mi cyce pękły..
dziewczyny czuje sie jak wyrodna matka przez te problemy z karmieniem. Płakac mi sie chce non stop.. przechodze depresje poporodową , niby jakoś sobie radze a w głebi duszy zastanawiam się czy aby wszystko dobrze robie... jak małą śpi to tak sobie na nią patrze i płacze nie wiem dlaczego... ehhh :( mam nadzieje że minie mi ten stan i wkońcu się ogarne wewnętrznie jestem za słaba psychicznie bez kitu..
Asia nie Ty pierwsza i nie ostatnia . Już niedługo przejdzie Ci ta burza hormonów :)I to wcale nie oznacza że jestes słaba psychicznie bo na poporodowe hormony to nikt nic nie poradzi :) Masz przykład na mnie że za kilka tygodni będziesz w pełni szczęśliwą mamą :D
jak mialam kolo 7 dnia za duzo pokarmu to odciagalam tez ale tylko tak by mi ulzylo i pilam przez 4-5 dni 2 razy dziennie herbatke z szalwii, i przeszlo
i ta szalwia nie spowodowala ze mam za malo,nie trzeba przesadzac poprostu...
Ja mam ciągle dużo pokarmu i odciągać muszę jak jest za dużo, bo robią mi się zastoje, a zapalenie piersi już raz miałam :( Staram się odciągać jak najmniej, ale różnie to bywa, czekam cały czas, kiedy to się unormuje. Wczoraj miałam sukces, nie odciągałam wcale, w nocy też nie, może będzie lepiej :))
agabe a widzisz a nasze dzieci sa prawie tyle samo na swiecie,a mi przeszlo i sie obylo bez zapalenia,ale moj Maly przytyl 1400 kg,moze wiecej je? mi przeszlo moze po tej szalwii kto wie.
ehh byłoby wszystko dobrze u nas gdyby nie te cholerne karmienie i sutki.. mała jak się dobrze naje to przesypia 4 godziny. Tylko że najpierw zje tego odciąganego mleczka a pozniej daje jej 2 cyca bo tylko w jednym mam sutek w drugim zniknął ;/ i własnie jego odciągam. Czekan na autko i jade po te nakładki i tak jak Ty Sandy troszke popije sobie tej szałwi bo nie chce miec zapalenia. Nie wiedziałam że karmienie własnego dziecka może być tak stresujące. Jak mam ją przyłożyć do piersi zaraz zaczynam się wkurzać choć wiem że powinnam wyluzować.. Kupiłam sobie wczoraj Maltan na brodawki ale czy coś działa trudno mi to określić.
jak tam pepuszki waszych dzieci po ilu dniach odpadły? smarowałyście czymś? pryskałyście? ja nie robię nic po kompaniu jak jest troszke zamoczone ciałko to biore czysty wacik do uszek i wkoło niego czyszczę tak mi kazali w szpitalu.
ja tylko raz sciagłam w spzitalu od tego czasu nawet po nawale w domu starałam sie tylko czestop przystawiac małego do piersi i sie unormowało bez tego za duzo sie nasłuchalam o laktatorze ze potem za duzo sie produkuje i błedne koło