to zdecydowanie bedziesz musiala jakies tabletki lykac bo nawet jak juz nie kazda kobieta rzuca sie na walke z laktacje z taka desperacja jak ja xD to skoro masz tak wrazliwe piersi lepiej nie ryzykowac ... ale to podobno na tabletkach okolo 2 tygodni i z glowy dziewczyny tu kiedys tak pisaly :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1681 - 1690 z 6431.
hej Dziewczyny co tam u Was? Mam takie pytanie do was... Trochę intymne, więc jak któraś nie chce nie musi odpowiadać. Rozpoczełyście juz współżycie i jak sie zabezpieczacie? My z mężem juz dawno, bo 3 tygodnie po porodzie i jak narazie używamy prezerwatyw, bo karmię. Niestety nienawidzimy takiej metody? Zastanawiam się nad spirala, ale sama juz nie wiem... Znacie jakieś opinie?
ja załozyłam spiralę :) samo założenie nie należy do przyjemnych, ale przynajmniej mam z głowy na 5 lat :)
my tak na dobre jeszcze nie rozpoczelismy, dygam sie ;P wczoraj bylam u gina kontrolnie, wszystko ok, jak to okreslil "moze Pani funkcjonowac normalnie, cwiczyc itd. .. " ;) dostalam recepte na tabletki Azalia. slyszalam rozne rzeczy na ich temat, zamierzam wyprobowac i zobaczymy... mam nadzieje ze bedzie ok bo tez nie lubimy gumek, wczesniej stosowalismy stosunek przerywany ale teraz to za duze ryzyko, zdecydowanie nie chce teraz drugiej ciazy.
booosz, mlody jest tak marudny dzis, ze szok, ciagle tylko cyc, zasypia przy nim i spi poki nie odloze do lozeczka/wozka/gdziekolwiek - zaraz sie budzi i placz. niby ma ten skok rozwojowy ale ilez to sie moze ciagnac? juz prawie tydzien...
ja po pierwszej ciązy stosowałam 2 miesiace Azalię, ale odstawiłam bo cały czas krwawiłam
pannajolka, u nas to samo... maly od wczoraj praktycznie w dzien nie spi... max 20min, a tak to po 5min... i zaraz placz :( jak tylko wyjde z pokoju, dzisiaj to juz sikalam po nogach bo nie mialam go z kim nawet na moment zostawic :(
moze glupie pytanie, ale na czym polega ten skok rozwojowy? jak wyglada i od czego zalezy??
Dodam, ze nie karmię piersią
ah! juz wszystko wiem... i chyba nas tez to dopadlo :( ile taki skok potrafi trwac? :( bo juz mamy dosc, chociaz to dopiero 2 dzien, ale i ja sie mecze i Mały :( i to bardzo...
u nas też skok :( juz prawie tydzien :/ siedze i ryczec mi sie chce, nie mam siły, ręce mi odpadają, bo malego się nie da na sekunde odłozyc. A ja się tak wkurwiam ze az mam wyrzuty sumienia... bo przeciez to małe niewinne takie. :(((
mam to samo... wkurwiam sie na niego, a potem na siebie dlatego ze na niego... a co on jest winien, w sumie jak na to spojrzec to on ma gorzej... ale to takie trudne jest. myslalam ze taki skok to z 2-3 dni:/
mam nadzieję, ze niedługo się skonczy :( Mam juz dosc. Doszło do tego ze boję sie nawet wyjsc z nim na spacer, bo nie wiem kiedy mi sie rozryczy. A jak jzu wpadnie w histerię, to trudno go uspokoić, a ludzie patrza na mnie jakbym mu krzywde robiła :(((