co do znieczulenia to polozna na szkole rodzenia mowila, ze jesli chodzi o opoznienie porodu to to jest kwestia pol godziny do godziny, a jak cie nie boli, to nie robi ci to roznicy. niby nie ma opcji ze nieczulenie nie zadziala albo bedzie za slabe, bo w razie czego "dokladają" ale sama slyszalam o przypadkach ze dziewczyny stwoerdzaly ze nie dzialalo, ze i tak je bolalo itd. sama sie nad znieczuleniem zastanawiam...
