no włąsnie ja nie prowadziłam 7 lat do niedawna. :/ nie było mi auto potrzebne, a wręcz było mi zbedne bez dziecka. a teraz jak potrzebne na gwałt to kurwa nie ma. nawet do przychodni musiałam dzisiaj z buta cisnąc. niedaleko to fakt , ale zawsze mogło np lać. Kupiłabym se jakiegoś marnego fiata pande, mogłabym zawsze oskubać Emila z jego odłożonych pieniędzy chrzcielnych :D w sumie samochód to bardziej dla niego niż dla mnie :D ale jakoś nie mam sumienia :D
