moj brat byl owiniety pepowina i sie urodzil 3tyg przed terminem..wiec Jola mysle ze i u ciebie moze sie wczesniej urodzic ze wzgledu na to ze jest owiniete pepowina..a spakowalas sie juz do szpitala??
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 731 - 740 z 6431.
mysle ze w szpitalu mieliby ciebie i malenstwo pod kontrola dziwie sei ze nie dal ci skierowania do szpitala..tak to jakby sie cos dzialo nie pokojacego to mialabys szybka pomoc z ich strony..a tak to czekajac w domu to moze pomoc przyjsc z opoznieniem..
Ja w takiej sytuacji wolałabym nawet miesiąc leżeć w szpitalu, ale ja to ja:)Mnie taka sytuacja by przerażała...
czasem w szpitalu lepiej polezec ten miesiac i miec pewnosci ze dziecko bedzie w razie czego mialo szybka pomoc niz w domu jak bedzie siedziec..w szpitalu szybciej by zareagowali jakby im cos nie pasowalo na ktg czy cos mogliby cie czesciej kontrolowac i wrazie czego porod by wywowali czy cos..
mysle ze gdyby gin uwazal za konieczne wyslanie mnie do szpitala to by to zrobil... czytalam sporo forow i rzadko w takiej sytuacji dziewczyny trafialy do szpitala na wywolanie.. torbe spakowalam, co 2-3 dni KTG, co tydzien USG, jestem pod stala kontrola... maly rusza sie caly czas. wiele dzieci jest owinietych pepowina i wychodzi to dopiero przy porodzie. kwestia przelozenia pepowiny w odpowiedni sposob przez polozna/lekarza jak pojawia sie glowka, a jak sie w trakcie porodu cos dzieje i wiadomo ze dziecko owiniete to od razu cc. nie powiem, troche mnie nastraszylyscie, ale ufam swojemu lekarzowi, poprzedniemu nie ufalam to zmienilam.... mialam miec KTG raz w tygodniu a w zwiazku z sytuacja kazal czesciej wiec nie olal tego przeciez.
Ja nie chciałam Cie straszyć bo ja nie mam pojęcia co robi się w takich sytuacjach.Myślę,że lekarz wie co robi.Ja tylko jestem straszna panikara jeżeli chodzi o takie sytuacje i czułabym się bezpieczniej w szpitalu.
Jesteśmy po kolejnej wizycie, z małym wszystko dobrze waży 3 kg (trochę mnie zatkało, nie myślałam że aż tyle), ja niestety mam kiepską morfologię, ilość wód płodowych na granicy i najgorsze- skróciła mi się szyjka:( Zdołował mnie tymi nowinami, myślałam że wyjdę z gabinetu jak zwykle uradowana, a wyszłam z receptą i wskazówkami, że przez najbliższe 2 tyg mam siedzieć na tyłku i nawet za dużo nie spacerować, żeby dokulać do 37 tc. Mój tata ma jutro poważną operację, próbuję się nie denerwować, ale chyba to też ma wpływ na przyspieszenie akcji bo na poprzedniej wizycie wszystko było ok. Wszystko w moich rękach, oczywiście zrobię co w mojej mocy.
dziecina - tylko ze nikt mnie do tego szpitala nie wyslal, a piszesz jakbym odmowila stawienia sie tam ;) koniec tematu dziewczyny, bo sie zaczne bardziej denerwowac a to juz na pewno mlodemu zaszkodzi. kaka87 - duzy ten Twoj bąbel! :) nie stresuj sie bo to ani tacie ani bąblowi nie pomoże... wszystko będzie dobrze!
no duzy duzy w 35tyg tyle wazy to bedize spory do porodu:) ale wiadomo usg moze sie mylic o 0,5kg. wazne by byl zdrowy:D kawal chlopa bedzie z niego:),
W ostatnie 4 tyg przybrał 1 kg, jak tak dalej pójdzie to jeśli donoszę do końca maja przekroczymy 4... i nie powiem żebym się nie bała rodzić takiego klopsa. Ale ważne żeby wszystko było dobrze i urodził się zdrowy.