wkładek laktacyjnych mam 2 opakowania z różnych firm, w razie czego mąż mi dokupi. kocyków na razie mam 3, każdy na inną pogodę, ale właśnie mam zamiar uszyć kolejny :)
butelkę mam jedną, bo dostałam z firmy MAM, ale na razie nie kupuję więcej, bo jak uda się karmić piersią to się zmarnują. w razie czego w szpitalu dają swoje, a ja mogę wysłać męża do sklepu (to mi doradził mój brat, świeżo upieczony tatuś).
smoczków mam aż 4 :) 2 kupiłam, a 2 dostałam jako gratisy, uważam, że za dużo. dziecko i tak się przywiązuje do jednego i nie chce ssać innego :)
ubranek mam pewnie ze 3 x za dużo, ale wszystkie dostałam. nie mam ani jednego nowego ubranka dla małego, ale pewnie mu coś sama kupię, żeby nie był taki pokrzywdzony ;)
na pewno nie kupuję żadnego rożka czy becików, jeśli będzie lubił owijanie to owinę go w kocyk.