Ja już po gotowaniu , sprzątaniu itp. Padam na pysk:/
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1431 - 1440 z 5874.
A ja nic nie robiłam, jutro na śniadanie idziemy z mężem i moją mamą do dziadków, później na obiad do domu wracamy do teściów i przyjeżdża szwagier z dziewczyną. A w poniedziałek świętujemy urodziny mojego męża (1 kwietnia) u mojej mamy hehe Ja świąt też nie czuje, ale jakoś nie jest mi smutno z tego powodu
Mój ma urodziny 16 kwietnia i kupuję mu e-papierosa z Volisha :D ale się ucieszy. Już widzę ten uśmiech na gębie jego :P
cześć dziewczyny, jak wam mijają święta? my jak zwykle w rozjazdach... wczoraj mieliśmy kilkugodzinną podróż od dziadków męża do moich rodziców i powiem wam, że jeszcze nigdy nie spuchły mi tak bardzo nogi i nie bolały jak po tej podróży... dobrze że nie zdecydowałam się jechać na narty z rodziną... jechaliśmy dodatkowo w mega snieżycy (przez Podlasie, Lubelszczyznę), minęliśmy 3 samochody w rowie po dachowaniu i kilka innych stłuczek, masakra :( na szczęście dojechaliśmy cało i prawie zdrowo (poza moimi opuchnięciami) i mogłam od wczoraj znów zacałowywać moją ukochaną półroczną bratanicę :)
i znowu pochłaniam tylko słodycze :/ niech te święta już się skończą, bo pęknę ;)
Hej ;) ja po tych wczorajszych obżerstwach boję się wejść na wagę :D poleciałam równo po bandzie haha ;)
my dopiero dzisiaj jedziemy do rodziny swiętować
czy wasze maluszki codziennie są tak sam aktywne? czy mają 'słabszy' dzień?
Moja w ciągu dnia potrafi kopać , ale najbardziej aktywna jest w nocy :) zdarza się że ma słabsze dni , ale i tak daje o sobie znać :)
mój też miewa słabsze dni, ale i tak go wtedy czuję, tylko delikatniej
Aniaka, też od dwóch dni mam takie skurcze jak opisujesz, ale na szczęście ustępują. ale nie są fajne...
Hej! Moja malutka bardzo sie uaktywniła. Marudziłam, że się nie wierci a teraz daje mi nieźle popalić. Siku chce mi się w zasadzie cały czas tak naciska na pęcherz a wczoraj zwracałam. Wstałam rano i zjadłam cukierka i popiłam herbatą po czym pojechaliśmy do teściów na śniadanie. Nic mi nie było, gadka szadka i nagle krzyczę do męża STÓJ!! Otworzyłam drzwi i na srodku ulicy oddałam cukierka i herbatę i później juz mi nic nie było. Tak sie wierci wiercipięta , że i po zołądku mi przejechała:):) Nie chceę myślec co pomyślały sobie auta które nas mijały:) Ciakawa jestem jak jest ułożona czy juz głową w doł czy jeszcze nie i czy wogóle sie przekręci - mam nadzieję , ze tak. Za tydzień idziemy na usg:)