Niech ten dzien sie juz skonczy.Cale popoludnie w szpitalu.Moj Olafek polknal wczoraj 3 takie plaskie jak do zegarka baterie.Widzialam,ze znalazl opakowanie z tymi bateriami i nawet jedna mu z buzi wyciagnelam,jadnak nie mialam pewnosci czy cos polknal.
Dzisiaj zrobil dwie czarne jak smola kupy.Skojarzylam fakty i pojechalam z nim do szpitala zeby mu zdjecie zrobili.Obawialam sie ze cos polknal,ale okazalo sie ze nie jedna a trzy.
Na szczescie zeszly juz do jelita i do poniedzialku ma czas je wykupkac.Jak nie to beda operacyjnie usuwane.Jakby mial je dzisiaj w zoladku mialby operacje na miejscu zrobiona.Boze co ja sie strachu najadlam,nadal sie boje...Mam nadzieje,ze nic strasznego sie nie wydarzy.