mruwka, poczekaj, po naturalnym porodzie dojdziesz do siebie szybko, a po cesarce dopiero będziesz musiała się oszczędzać!! spokojnie poczekaj. z czego masz ten egzamin?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4341 - 4350 z 5874.
Prawo karne. Ja nie będę karmić piersią, więc przeciwbólowe jakieś mi dadzą na pewno. Nie mogę czekać niewiadomo ile. Dopiero 14 czerwca mam się zgłosić na porodówkę a dopiero jak przez następny tydzień nic się nie będzie działo to mi wywołają poród. Tylko się mogą trochę przeliczyć, bo mały już ma pewnie 4 kg z kawałkiem, a jak będzie ważył 4,5kg to i tak przez cukrzycę nie mogę rodzić naturalnie.
ja kończyłam prawo dlatego pytam o przedmiot :) broniłam się z postępowania cywilnego
no to rzeczywiście, skoro dopiero 14 masz się zgłosić to trochę późno. życzę ci, żeby poród sam się zaczął lada moment :)
ja dzisiaj miałam zdejmowane szwy.... bałam się okropnie, ale było znośnie. i właściwie blizny nie widać, bo to było szycie środskórne, czyli brzegi rany zostały zawinięte do środka a nie zszyte ze sobą. coś w tym stylu przynajmniej. dzisiaj mój M poszedł do pracy, jutro moja mama wraca do domu i zostanę sama :( jakby mało mi było płaczu to teraz płaczę jeszcze z tego powodu. i płaczę, bo nie moge opanować tych moich łez. normalnie wszystko i nic powoduje, że zalewam się łzami. nie tylko szlocham, ale to cały potok... mam nadzieję, że szybko minie. dobrze, że mój mąż mnie w tym wspiera (po kryjomu czytał na ten temat i teraz stara się stosować do zaleceń ;)
Nic się nie bój :) Dasz sobie radę ze wszystkim. Pewnie to te hormony Ci taki miszung robią w głowie :) Opanujesz sytuację i będzie dobrze!
wiem, że to hormony, ale co daje ta wiedza? haha, pocieszenie, że nie jestem nienormalna ;) ja dużo o tym babybluesie czytałam i słyszałam, mój mąż też i moja teściowa na przykład, ale moja mama jest w szoku, że ja tak płaczę. widzę jej minę, taką zmartwioną i zdziwioną trochę ;)
na śląsku leje jak z cebra;( Młoda śpi sobie smacznie w łóżeczku a matka lezy i nadraia zaległości na necie:) wogóle musze Wam powiedziec że nie spodziewałam sie że mój mąż aż tak bardzo bedzie mi pomagał przy Zosi a wrecz czasami to on więcej przy niej robi niz ja. w nocy za każdym razem wstaje razem ze mną najpierw ja przynosi z łózeczka na przewijak, przebieramy ją i daje mi ją do piersi . potem nosi i wogóle rozpieszcza;) oj musze kończyć bo młoda coś człapie dziubkiem, chyba znowu głodna ta moja królewna;)
ja nie wierzę :)
mój mąż też mi super pomaga, jest takim fajnym tatą. dzisiaj piewrszy raz poszedł do pracy, niewyspany, biedulek :)
Też nie wierzę. Chociaż nie powiem kilka razy sprawdziłam, co oznaczają moje sny. Psikus polega na tym, że w każdym senniku było napisane coś innego :D