Jak tam Dziewczyny ? :)
Dzisiaj tak sobie siedzę, i myśle..
Bo wczoraj wstałam o 9 rano, cały dzień chodziłam niewyspana, i około 14 wyjechaliśmy do wrocławia, do cioci na urodzinki (mniejsza o to) zostaliśmy tam na noc, urodziny skończyły się o 3, ale od 3 do teraz nie spałam, bo goście się kręcili, co chwile ktoś wstawał, i dziecko cioci ciągle płakało, bo w nowym miejscu spało :) Dzisiaj o 6 rano zwlekłam się z łóżka, spałam może 30 minut -,- cały dzień chodze niemrawa, czuje się jak trup wyciągnięty z trumny .. ;/ Okropne.. do tego boli mnie głowa, odpływam powoli hehe :) A do spania jeszcze daleko, bo musze na mojego R. poczekać, i jeszcze wyjście do sklepu mnie czeka..
No i właśnie siedzę, i myśle.. jak ja dam sobie rade ze wstawaniem do dziecka w nocy, zajmowaniem się nim w dzień.. CODZIENNIE.. Skoro po jednej nieprzespanej nocy ja ledwo zipam :(
Myślałyście o tym? Ja z reguły taki śpioch jestem, a tu nagle będzie trzeba się zmienić .. :) ??
