Dokładnie Asiuleczka, zgłaszałam GP moje dolegliwości, to jak w końcu mnie obejrzala, zrobiła cytologie, wyszło że infekcja, dali antybiotyk i po sprawie. A co do wyglądu, zapewniali ze wsyztsko oki. A ja znam swoje ciało i widziałam i czułam że jest coś nie tak.
Jeśli chodzi o macicę, to sama zauważyłam że moje krocze nie wygląda tak jak przedtem... cięzko to wytłumaczyć - napisze w prost - zamiast dziury (mam na myśli pochwę) coś tam wystaje, taka kula mięsa...przy lekkim rozchyleniu nóg już to widać, tak jakby pochwa nie do końca się zamykała... Przy podmywaniu można to wyczuć... no i do tego problemy przy wypróżnianiu... A i powiedziała, że ściany pochwy są poluźnione czy coś takiego.
A co do endometriozy, to już w połogu miałam problemy z raną po nacięciu, ból, czasami miałam wrażenie że mam tam niegojącą się ranę... Aby jednak to potwierdzić trzeba zrobić zabieg: laparoskpię by dokładnie określić co i jak...
Mówiła też coś o plastyce pochwy, żę po kolejnym takim porodzie może być tylko gorzej, problemy z nietrzymaniem moczu, ostatnio czytałam że w bardzo zaawansowanyhc przypadkach endometriozy usuwa się fragment jajnika, cały, albo nawet macice!
Tak ogólnie Pani ginekolog powiedziała, że moje krocze bardzo nieładnie wygląda po tym porodzie, że od razu widać jak było ciężko...