ja też mam na każdej usg, chociaż u mój gin życzy sobie za wizytę z usg 120zł a bez 100zł, wiec parę razy mi mówił że tylko same tętno maluczka możemy sprawdzić, ale ja mówiłam że jak tu jestem to już wole usg i małą zobaczyć :) a zaparć na szczęście nie miałam w pierwszej ciąży i nie mam teraz, ale jak leżałam na patologii, dziewczyna miała, to jadła ciągle suszoną żurawinę, albo kawę na czczo piła, a i tak wiem że na końcu poprosiła położne o czopka i to jej dopiero pomogło :)