Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 951 - 960 z 1245.
Znam powolne, lekkie, ale dające w kośc, tzn. mięśnie brzucha :D tylko seria trwa ze 20minut, ogółem całośc, bo są tam też cwiczenia na inne partie trwa 50minut
Ja na brzuchu widzę poprawę robiąc skalpel zwykły, model look jest super na brzuch i sekret.
Ja cwiczę ostatnio Pilates z Ewą i tu własnie najmocniej w kośc dostaje brzuch, szczególnie w początkowych cwiczeniach, ale cwiczą też mocno nogi, pupa, plecy i ręce - ogółem cwiczenia zajebiste hehe nie sapię po nich jak pies, tak jak po turbo czy skalpelu, cwiczy się w sumie tylko na ziemi, ale po tym mięsnie aż mi drżą - czyli działa :)
Narazie jestem po 4 seriach, ciężko z czasem, żeby tyle miec codziennie ehh, ale na minimum 200 brzuszków dziennie czas znajduję, raz robię zwykłe, raz udziwnione, właśnie z tych cwiczeń z Ewą z pilatesu ;)
Kamila Monte kanapka, to dopiero ma skład... :D
Naprawdę nie jadacie w ogóle słodkiego? Ja bym nie dała rady :D muszę zjeść jakiegoś cukierka, czy coś tego typu, wafle ryżowe z czekoladą ostatnio zdobyły moje serce, najtańsze są w lidlu :D
Bez porcji czegoś słodkiego mam zawroty głowy :P czasem to też owoce, ale ja generalnie fanką nie jestem, jabłko jeszcze czy mandarynkę, ale na tym koniec. Nie spożywam cukrów w sumie, jedynie własnie słodycze.
A mam do was pytanie jeszcze takie, czy podczas pierwszego czy drugiego najgorszego dnia podczas @ ćwiczycie? Ja się czuje tak niekomortowo, ból brzucha, migrena i powódź tam nie dają mi pozwolenia na to by ćwiczyć, ledwo chodzę, bo mam wrażenie że zalałabym całe mieszkanie a co dopiero ćwiczyć, wcześniej tak nie miałam, zawsze ćwiczyłam, lepiej się potem czułam, a od dwóch miesięcy nie mogę... Wy też odpuszczacie wtedy?
Także, ja w poniedziałek killer, wczoraj pauza z okazji @, dziś zabieram się za sekret albo model look. Bardzo mi brzuch wydymało :( i jeszcze te okresowe zachcianki, masakra.
Anja, podziwiam Cię za ten rower, mnie by Marcelek na rower nie puścił, zapłakałby się :P ale już tak mi się chce biegać... czasem chociaż biegam w miejscu czy skaczę w domu, przesilenie czuję podskórnie. Oprócz tego że momentami bardzo mi się chce a momentami w ogóle nie chce mi się żyć, to takie przesilenia też przynoszą chęć do biegania :D
Ja codziennie jem coś słodkiego, ale mniej niż jeszcze niedawno i bardziej jakieś ziarniste ciastka niż batony czy czekoladę ;)
Kurczę, gdzie są te piękne czasy sprzed ierwszej ciąży, kiedy na widok słokiego mnie mdliło i prawie nigdy niczego nie jadłam, chyba, że w gościach kawałek ciasta jak nalegali :P :(
A miesiączki jescze nie mam, jupi, ale na pewno nie będę cwiczyc podczas pierwszych 3 dni, bo zawsze z bólu UMIERAM ..
Ja wczoraj zrobiłam sobie łądnie Sekret Pilates, dobrze się to ćwiczy tak akurat na czas @, nie męczy się aż tak strasznie, choć faktycznie jak Arletka napisała wcześniej, drży ciało ;)
Dziś model look, ale jeszcze nie wiem kiedy konkretnie zrobię.
Na śnaidanie, parówka, kromka chelbka orkiszowego. Na obiad ugotowałam zupę brokułową z ryżem na piersi z kurczaka, więc zjem pierś :) zobaczymy co dalej będzie chciało wejść do moich ust ;)
No i już model look za mną :) idę podkarmić starszego póki młodszy śpi ;)
mam do was pytanie, do dziewczyn, które robiły sekret pilates, czy dla Was to było wyzwanie? I czy miałyscie po tym zakwasy mimo, że np ćwiczycie coś innego?
Ja kilka miesiecy skupiałam się tylko na skalpelu, teraz urozmaicam treningi, ostatnio drugi raz robiłam sekret, przykładałam się naprawdę, dziś czuję takie zakwasy w mięśniach, których wcześniej nie czułam. Zwłaszcza skośne brzucha, boczki. Stwierdzam, że ze dwa razy w tygodniu sekret musi być na moje brzuchy...
Skalpel wyzwanie fajnie robi na nogi, choć omijam część ćwiczeń z wyskokami i zastępuje je jakimiś równie wymagającymi ćwiczeniami.
Powiem Wam, że różnicę w swoim ciele odczuwam każdego dnia, ale ten sekret mnie rozwalił, że takieee zakwasy.....