i tu sie ujawnia moja natura...mówie sobie że pójdę ale tak naprawde nie pójdę..mam to do siebie że jak mi ktoś nie da no skierowania czy oczywistego "zaproszenia" ( w innym przypadku ) itp. to ja nie pójdę bo sie wpraszać nie będę..oczywiście jak by się coś działo to w podskokach a pójdę..ehh...
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 611 - 620 z 1041.
ja jeszcze zagadam do pani dr, o to skierowanie, bo i tak muszę iść na posiew więc moze mi da i bez przypału pójdę na KTG, bo też nie lubię się wpraszać i wymyślać bajek,że coś tam.... chyba że cos zacznie się dziac to juz smiało jak to mówią bez krempacji :)
dokładnie o to mi chodziło :)
Hej, hej :) Melduję się w dwupaku i oczywiście nic się nie dzieje poza zmęczeniem.
W sumie to guzik- okłamać Was chciałam. Coś mi się dzieje z brodawką i za chwilę będę dzwonić do położnej, bo panika mi się powoli włącza :(
Co do ktg- ja nie mam robionego, bo nie mam wizyt. Wyjątkiem była ostatnia wizyta na IP co mnie skurcze męczyły i 2 dni później miałam przymusową wizytę to też mi zrobili ktg. Póki co nie odczuwam potrzeby robienia ktg, bo kontroluję skurcze, itp.
A teraz idę odpoczywać, mój dzisiaj znowu ma godzinę nadgodzin i wraca po północy ehh :(
a ja leze i umieram...ból brzuch i krzyzy plus krocza... ehh
Może u Ciebie to już? :)
Czesc dziewczyny, jak samopoczucie? Ja raz gorzej a raz lepiej. Jedno jest pewne, musze sie od rana ruszac, cos robic, bo jak siedze dluzej to nie moge sie pozbieraz, wszystko mnie boli i jestem cala polamana. Juz drugi dzien z rzedu nie za bardzo ze spaniem, ale chyba wlasnie tak teraz niestety bedzie ;-)
Ehh ja śpię jak zabita. Ta śpiączka mnie dobija. Ja się jeszcze dziwię, że w nocy jak wstaję do wc to nie zrobiłam czegoś głupiego, bo nie pamiętam kompletnie nic, nawet ile razy wstałam takie spanie mam. Ja jestem obolała od pasa do połowy ud. A pachwiny mnie tak bolą, że mam problem ze stoczeniem się z wyrka. Jak leżę na boku to nogi też do góry nie podniosę, bo mnie podbrzusze boli całe. Ja właśnie sobie sprzątam. Co tam, że jest chwilę przed 22 :D
a ja właśnie usłyszałam od męża że to że mnie boli wszystko tak że o 4 juz muszę wstać to tylko moje urojenie i przyzwyczajenie... i że się tyle naczytałam w internecie że to niemożliwe że np. płaczę bez powodu... a potem wielkie pretensje że z nim nie rozmawiam..
hej dziewczyny..mam może głupie pytanie (do mam które już rodziły) może schizuje ale boli mnie brzuch (taaa... zadna nowość) ale boli jakoś dziwnie..pomału narasta potem chwile boli mocniej i opada..chwila przerwy i znowu..(chila znaczy się pare min.) a boli i brzuch i krzyże przy tym..(brzuch staje się twardy ale nie wiem czy to mała mi się akurat pupcią nie wypina..co to może być?aha jak mnie boli ten brzuch to trochę tak jakby mi się chciało na kibelek iść c(chociaż mi się nie chce..)