Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 691 - 700 z 1489.
a ja to juz jestem gotowa na maksa teraz tylko czekac az maly zawita na swiecie:) przywiozlam nawet do siebie siostre zebym tylko nie byla w domu sama jak to wszystko sie zacznie:)
Asiu wytlumacz swojemu synkowi ze juz moze sie rodzic ze po drugiej stronie bedzie mu lepiej bo mamusia go przytuli:)))
Edysiu cały czas tak mu mówię i prosze zeby wyszedł że u nas jest fajnie i że ma ładne ubranka i łóżeczko i wszystko wszytsko i że sam zobaczy jak wyjdzie :) ale najwyraźniej mój brzuszek od środka też nie jest taki zły ;)
U mnie to wszystko przygotowane normalnie pokój wygląda jakby nasz Synek już był tylko że go jeszcze nie ma ... tylko pościel jeszcze nie założona w łózeczku zeby sie nie kurzyła a reszta to już tylko czeka ... czeka tak jak ja czekam :) jutro ide znowu na ktg to ciekawe czy znowu łąpy w cip beda mi pchali? ;/
Aha malgoś wcale Cis ie nie dziwie :/ ja też nerwy mam straszne :/ mój M. to tez mnie tak denerwuje że ostatnio co 2 dzień mamy jazde :// już mnie to meczy i prosze go zeby był troche bardziej wyrozumiały tym bardziej ze naprawde nie dawałam mu w kość przez cała ciaze :/ no ale weś i weś :/
No kochane to ja o swoich nerwach już Wam pisać nie będę ;) Masakra!
Wczoraj byłam w szpitalu zrobić ten wymaz-wyniki w czwartek. Mały głowę ma nisko ale za to szyjka szczelnie zamknięta i długa. Płynu też ma dużo, przepływy krwi pępowinowej w normie i teraz mam się zgłosić dopiero 20 września czyli za 2 tyg.
Wcale mnie to nie zmartwiło bo nadal wszystko nie gotowe a ekipa nas skutecznie w chuja robi. Nie mam już sił na to wszystko mówię Wam. Jeszcze wczoraj rozmawiałam z lekarzem na temat tego robaka mojego małego szwagra a on na to że trzeba ich będzie izolować bo może zarazić Michała a to jest bardzo niebezpieczne dla niemowlęcia. Próbowałam więc zagadać z rodzicami o moich obawach ale tak jak myślałam-bagatelizuą problem. Powiedziałam więc mężowi że sprawa leży w jego rękach i dopóki go nie wyleczą nie będzie miał kontaktu z naszym synkiem- wiem że oni się na mnie obrażą ale wisi mi to.
Jola wspolczuje Ci naprawde..tu remont i jeszcze ten robak;/ a wiesz ja tez mam wizyte 20 wrzesnia wiec razem bedziemy czekaly na przebieg akcji..a moze do tego czasu urodzimy:) ja pol nocy nie spalam przez okropny bol plecow..mowie Wam masakra i bola do tej pory..nic nie pomaga.
witam dziewuszki
dawno mnie tu nie bylo :D
jeszcze 2w1 hehe a juz mialam nadzieje
no ale jeszcze mam 6 dni wiec kto wie...
a jak wy sie czujecie??? buziaki
Czytam tak co piszecie Babeczki i wspołczuje tych ostatków są dobijające wręcz irytuje człowieka wszystko ,a zwłaszcza te badania po których cipa boli jak diabli ,ale wszystko da się wytrzymać!
Mój mluszek juz zdrowszy przeniesli go dzisiaj na normalny oddział je sobie juz mleczko po 60 ml ,bo do tej pory był na dozywianiu poza jelitowym! Teraz czekam tylko do godz 17 dzwonić będe ,bo moziwe ,że jak jutro pojadę ,to z nim zostanę na oddziale tak bardzo bym chciała go przytulić ,bo do tej pory mogłam go jedynie pogłaskać :( ,a serce mi się kroi ehhh grunt ,że juz jest dobrze teraz ,to kwestia dni aby wrócić do domku !
Majeczko o trzymam kciuki żeby Twój Maluszek jak najszybciej wyzdrowiał i żebyć mogła zabrać go do domku i tulić ile wlezie :)
A ja Wam powiem żesz KURWA MAĆ!!! inaczej poprsotu nie mogę!! na domiar mojego złego samopoczucia wracając z ktg na parkingu cofałam i zajebałam w jakiegoś faceta (tzn. w jego samochód :/) ja mam hak to u mnie tylko jakiś plastik na haku sie rozwalił ale u faceta po całym boku :/ dobrze że policji nie chciał wzywać tylko oświadczenie spisaliśmy :/ oczywiście jak wysiadł ze swoją żoneczką to najpierw sie coś rzucali ze nie patrze jak jade i do tego jeszcze jakis przechodzień "ooo nie patrzyłą jak jedzie" żesz kurwa a zeby wiedzieli że nie patrzyła!! tzn. patrzyłąm ale chyba słabo skoro go nie widziałam :/ po ich zjebanych komentarzach wsiadłam do samochodu, zadzwoniłam do Męża i sie rozpłakałam w sumie huj wie czego ale właśnei tak se zareagowałam :/ (ja z morda niewyparzoną, wiecznie mająca coś do powiedzenia ... bezsilna?? aż trudno uwierzyć...widać ciaza zmienia ludzi ;)) późneij wysiadłam i załatwiliśmy sprawe....teraz wróciłąm do domu zrobiłąm sobie pyszne latte i już zjadłam prawie cała czekoladę....humor troche sie poprawił :)