Wiesz co jak na raize to mnie juz doprowadza. A stary tylko gada o synkiu no choć no choć chyba go siekierą niedługo poczęstuje ! haha żart. ... młoda jestem siedziec nie chce :P
Ah znowu dzis malo spałam ...
Wiesz co jak na raize to mnie juz doprowadza. A stary tylko gada o synkiu no choć no choć chyba go siekierą niedługo poczęstuje ! haha żart. ... młoda jestem siedziec nie chce :P
Ah znowu dzis malo spałam ...
20 godzina a dzieciaki śpią;-) Coraz lepiej. Pomału, pomału ale ustalamy sobie plan dnia. Jeszcze miesiąc temu każdy dzień wyglądał inaczej. Raz Aleks zasnał o 19 innym razem o 22, raz spał w dzień kolejnego dnia nie. I tak przez 3 miesiące nic nie można było zaplanować ale teraz od tygodnia z kawalkiem jest juz wszystko bardziej "zorganizowane". Wiem, już o jakich godzinach w dzień sypia, ma stałe pory jedzenia i kąpania i z Piotrusiem też inaczej postępuję. Dotychczas obejrzał bajki, potem Go kapałam i następnie myłam Aleksa i usypiałam . A, że mają wspólny pokój to Piotrek płakał i piszczał bo Go dzidzia budziła, a skoro płakał to Aleks też nie mógł zasnąć i tak siedziałam z nimi do 22. Więc teraz kąpię ich równocześnie ale po kąpieli zamiast do łóżka włączam mu bajki a w tym czasie Aleks zasypia;-) To było rewelacyjne rozwiązanie. Szkoda, że dojście do tego zajeło mi tyle czasu
Piotrek dziś był kolejny dzień w przedszkolu. Jak Go zostawiałam to ryczał okropnie ale jak Go odbierałam to nie chciał wyjść;-) Pani mowiła, że po moim wyjściu płakał jeszcze przez chwilę ale po 15 min. już szalał z dziećmi. Podobno dzieci tak mają, że płaczą i, że nie mam sie tym przejmować. Niby;-)
Ja się tym jakoś strasznie nie zmartwiłam. Straszny jest z niego przylepa od jakiegoś czasu, tylko mama i mama tak, że nawet do łazienki nie mogę pójść bo płacze więc przywykłam. Wiem, że mu się krzywda nie dzieje i, że lubi się bawić więc musi trochę popłakać bo inaczej nigdzie sama z domu nie wyjdę.
Hej Wam! Zrobiłam dziś test ! I ? Negatywny! Yohyy!!!
Bałam się jak nie wiem..
Kiedy ja miałam wolny wieczór eh nie pamiętam.
Muszę się wam chyba pochwalić bo moje dziecko chyba stało się na swój sposób "dorosłe" . Od przedwczoraj woła siku sama z siebie, zdarza się że zrobię jeszcze w pampersa albo na dywan ale sama zawoła mama si si i niesie nocnik ja ją rozbieram siada i lululuuu do nośnika :). Taka dumna jestem bo ona tak sama z siebie. Wczoraj nawet do mnie mama " ał ała" pokazując na psitkę wiec ja szybko biegiem i jest siku w nocnik dziś rano po nocy to samo. Zrobiła siku, ale nie do końca bo za nim ją potem ubrałam w ubranie dokończyła na dywan, ale po 5 godzinach od siku na dywan pytam jej chcesz siku a ona kiwa głową że tak wiec ściągam pieluchomajtki i jest siku w nocnik a pieluchomajtki suche :). Mamy sukces :). I do tego od tygodnia tak pięknie powtarza mnóstwo słów. Np. dziś wołam siostrę "Sylwia ! Sylwia" A ona za chwile " śiwa śiwa ", ma w domu komputerek taki do zabawy i liczenia, (jeszcze po mnie i moich siostrach) i tak jest alfabet i babka w nim wymienia a ona powtarza za nią. Super jej to idzie.
Ma ostatnio fazę na "teletubisie" i tylko nosi swojego żółtego teletubisia "lale" i woła "tufimyyy baja mama" czyt. (tulimy mama bajka). Taka się agentka z niej zrobiła że szok. Ostatnio ugryzła Weronikę w rękę, A wczoraj to przeszła samą siebie nie nie nic jej nie zrobiła wręcz odwrotnie. I z przykrością muszę stwierdzić że boje się męża z nimi obiema zostawić. A wiec do rzeczy. zachciało mi się wczoraj na kibelek , mąż leżał na podłodze spał, Magda oglądała teletubisie a mała leżała na łóżku. I mówię do niego wstań do małej on dobra dobra. I ja wyszłam. Wracam a on do mnie z pytaniem "Czy ja jemu na podłogę zanosiłam Weronikę?" No a ja że nie! I kto ją jemu za niósł? Magda! Nie mało co zeszłam na zawal. Mam troje dzieci w domu. Z czego okazuje się że Magda najbardziej opiekuńcza.
A Weronika ostatnio zaskakuje mnie bardzo często. Przekręca się z plecków na brzuch i jak to miała jeszcze miesiąc temu opory w leżeniu na brzuchu i był płacz tak teraz podnosi głowę jak dumny paw i leży sobie gaworząc. Wszystkiego jest ciekawa, wszystkie zabawki są już jej, gryzak upodobała sobie jeden i tylko jego ciumka i ciumka czasem woli gryzaka od smoczka... Nadal je z piersi. Z czego jestem mega szczęśliwa, mimo to że są dni kiedy nie czuje sutków. :(. Ale o to walczyłam i szybko nie zrezygnuje. Tak jak w 2 miesiącu próbowała siadać tak próbuje nadal coraz więcej do siadu, podciąga się elegancko na rękach siadając i wcale nie chce z powrotem leżeć. Oczywiście dalej ulubioną pozycją jest noszenie na rękach. Bardzo reaguje na mój głosi twarz ( brzydala) . Widzę że mam z nią większą więź niż z Magdą na tym etapie. Zastanawiam się czy to przez Karmienie Piersią? Być może.
W sobotę tak się pokłóciłam z mężem że wsiadł po pijaku w samochód i pojechał w pizdu, chrzestny werki z moją siostrą jeździli i go szukali. Znaleźli. JA za niewinność dostałam zjebę od starego swojego, że on pojechał. Znowu mi groził jak kiedyś ze mi coś zrobi (przywykłam) . Z mężem już się pogodziliśmy, ale za to dziś wracał z pracy i zgubił telefon. Moja aplikacja w telefonie próbuje go namierzyć ale bezskutecznie. Eh trzeba się wybrać do orange i zablokować kartę bo wczoraj doładował konto. Porażka.
A mnie znów boli ząb. Jak by mi mało było tego co w ciąży z nim przechodziłam. Szkoda gadać normalnie.
A co u Was?
A jak u nas z harmonogramem dnia ? Różnie... Naprawdę każdy dzień jest rozmaity. Ale wieczory przeważnie wyglądają podobnie "przeważnie" czyli Weronika zasypia między 19 a 21 i ja w tedy mam czas na ogarnięcie domu i przygotowanie Magdy do spania bo moja starsza córka chyba nad wyraz wzięła do siebie to "dojrzenie" i z godziny między 19 a 20, godzinę do snu objęła sobie 22. A nawet 23 jeśli w dzień śpi. Tak więc teraz ma drzemkę zaśnie pewnie w okolicy 23 :(. I własnych wieczorów jak widać nie mam. A no i co do butelkowych spraw, to etap butelka jest już pożegnany na mam nadzieję wieki :)
No a Noc z Weroniką , jeśli jest dobra noc to wygląda ona w ten sposób że jak zaśnie np. o 20 to wstanie przed dwunastą biorę ja w tedy do łóżka do siebie daje cyca i zasypiamy obie ona z cyckiem w buzi. I tak przebudza się różnie czasem 6 razy w nocy czasem tylko dwa. I albo zmieniam jej w nocy raz pampersa albo dopiero rano/. Zła noc np. taka jak dziś wygląda tak że potrafi wstać po jedzeniu na dobra godzinę lub dwie i balować w nocy a potem dodatkowo nad ranem. Nie przespała całej nocy jeszcze . najdłuższy sen to chyba 6 godzin. Pobudka jest o 7 .