Jak pomysle ile tego trzeba jeszcze kupic, to az mnie przygnebia to wszystko..pieluszki, spioszki, kaftaniki... Ogarniaja mnie mysli, ze nie wszystko miec bede ;(, ze o czyms zapomne.. kartek wypisanych juz chyba z 13 mam i ciagle cos na nowo pisze ;( Eh..
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 121 - 130 z 799.
Oj dziewczyny trzymajcie się. U mnie na razie wszystko w porządku zobaczymy jak będzie dalej. Chociaż dzisiaj od wczoraj maleństwo zrobiło się „leniwe” i nie chce mnie kopać :/
Ja zaczęłam kompletować wyprawkę. Mam trochę ubranek (oczywiście na razie unisex), sterylizator, podgrzewacz, trochę butelek, ręczniczki kąpielowe. Łóżeczko tata będzie robił, z czego się cieszę :) Jednak z resztą rzeczy czekam aż poznam płeć maleństwa tylko nie wiem jak długo dam radę wytrzymać i czegoś jeszcze nie kupić :))) W sobotę wybieramy się na zakupy więc pewnie coś znowu zawita w wyprawce maleństwa :)
U nas ze zdrowiem OK, cukrzyca ciazowa nie jest taka straszna i dobrze sobie radzimy :) Fajnie masz z tym lozeczkiem milkami :) Zazdroszcze :) Choc my tez mamy lozeczko "recznie robione" prosto od stolarza ;)
Ja badanie na cukrzycę ciążową mam jeszcze przed sobą. Dopiero dostałam skierowanie i niedługo muszę się wybrać.
A jeśli chodzi o łóżeczko ręcznie robione to faktycznie jest to duży plus, ponieważ można wybrać wszystkie szczegóły, detale :) A ja dodatkowo się cieszę, że mój tata jest zaangażowany i mając takie a nie inne umiejętności stara się pokazać, że czeka ma wnuczka/wnuczę :)
Ja cukrzyce mam stwierdzona od poczatku ciazy a od 10 tyg na insulinie jestem. Diety sie trzymam (czasami cos skubne slodkiego bo naprawde nie da sie w ciazy z zachciankami walczyc) Cukry mamy dobre, czasami jakis wyskok sie zdarzy ale to sporadycznie ;)
u mnie z wyprawka tak ooo.. troszke ciuszkow jest, w sumie z 4 duze worki takie jak na smieci alee rozmiary rozne - 56,62,68 i kilka 74. jak mi sie cos podoba to kupuje ;)
ja badanie cukru mam miec w 24tc
Ze słodyczami to i ja mam problem :) Ja bez nich teraz żyć nie mogę.
Ciuszków mam trochę, bo resztę chce dokupić jak poznam płeć. Ale też jak widzę coś ładnego to nie mogę się powstrzymać. Na szczęście mąż mnie troszeczkę stopuje :)))
w tej ciazy slodycze to moje cale zycie ;)
ha ha ha to tak jak u mnie:))) Na początku to bym z głodu umarła żeby nie słodycze :)