no ja tez mam podobnie.. czuje ze idzie skurcz, brzuch sie napina, z 10-15 sekund trzyma i przechodzi i tak co 1,5-1h... moze w nocy sie rozkreca.. a ten czop to pierwsza moja mysl "o boze, pepowina wyszla" bo byl taki bardzo dlugi, gruby i twardy... no i bordowy caly.. teraz tylko kawaleczki male i juz nie takie bordowe
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3451 - 3460 z 5831.
Dziewczyny, tak się domagacie opisu porodu, a moim zdaniem nie ma się do czego spieszyć!! Bolało jak cholera!!!!! Prawdę mówiąc to u mnie skończyło się cc, bo podejrzewali centralizację krążenia. Z tego powodu byłam w szpitalu przed porodem:/. U mnie sam poród rozkręcał się kilka dni. Miałam nieregularne skurcze, dość bolące, ale dało się wytrzymac. Na porodówkę zabrali mnie z takimi które już wyciskały łzy (na KTG od 50 w górę) Tam trzymali mnie klika godzin i mówiąc szczerze z bólu traciłam kontakt z rzeczywistością. I w końcu stwierdzili, ze jednak cc będzie bezpieczniejsza. Ogólnie gdyby męza nie było to chyba bym tam umarła. Dostałam nawet jakies środki przeciwbólowe- nawet nie pytałam jakie - dziękowałam, ze w ogóle coś mi dali :D. A po tym specyfiku to miałam taki odjazd, że świat mi spod nóg uciekał !!!!! Ogólnie cieszę się bardzo, ze Tomek jest już z nami i o kolejnym dziecku chwilowo nie myślę :)

nena tez tak mylalam ze w nocy sie rozkreci ale juz przestalam sie ludzic.. bo caly piatek mialam takie napiecia a w nocy nawet mocniejsze a nad ranem minelo...
sloneczna--- wspolczuje porodu..ale najwazniejsze ze jestescie cali i zdrowi
a jak sie tomeczek sprawuje?

adzka, przykro mi :(

o kurcze, adzka :( trzymaj sie..

Adzka trzymaj się!

Adzka współczuję :(


CHLUSTLY MI WODY ALE PELNO TEGO!!!
