A właśnie - zmieniacie pieluchy w nocy? ja wstaje po ciemku, robię butlę, stoje nad łóżeczkiem i karmię wojtka a on jak kończy jeść to odpycha butelkę i w momencie zasypia więc nawet pieluchy nie sprawdzam. Oczywiście jakby kupę zrobił to bym go wybudzała i nie dała spać od powiedzmy 3 do 9 w kupie. Ale w zsikanej pieluszce mu daje :P Więc od 22 do 9 jest w tej samej pieluszce zazwyczaj.

Moja czasem w nocy co 2godziny wstaje, czasem pośpi i 6 :P A rano wstanie, własnie kupa Ją budzi i ogólnie miałczy i głośno zawsze je, więc już z Nią idę do drugiego pokoju, żeby starszej nie budzic, bo nad ranem ma lekki sen już. Tam ogarniam Ją, karmię i sobie żyjemy. Zasypia jakoś po godzince, a wtedy już starsza wstaje, więc dospac nie mogę nigdy. Bo teraz np. starsza jeszcze nie śpi, więc silą rzeczy siedzę do 00:00 przynajmniej..

wczesniej zmienialam przy kazdym karmieniu teraz o 12 jak siie klade spac i spi do rana w tej jednej. No chyba, ze kupala walnie to zaraz wola, bo panicz w kupie lezec nie bedzie nawet 5 minut

Zmieniam rano dopiero, bo zazwyczaj robi kupę - bardzo głośno i to Ją budzi (mnie też). W nocy się nie zdarzyło, żeby kupa była, a siki pielucha wszystkie mieści hehe 

oho i mamy powtórkę z rozrywki z wczoraj. Widzę latające nogi Wojtka w wózku.... cholera... (usypiam go w wózku a potem jak zaśnie twardo przenoszę do łóżeczka, niestety wieczorem bez małego bujania po kolacji nie zaśnie. W dzien zaśnie wszędzie, nawet ostatnio w poziomie na rękach odpłynął).

Basia dzięki za radę :) mata powinna być w okolicach środy to dam znać jak zareagowała :) moja przed zmianą godziny spałą conajmniej do 7 bez pobudek na jedzenie, ale z wołaniem o smoczka (czytaj i tak wstawałam po 5 razy w nocy :/ więc chyba bym wolała dać flachę i iść dalej spać...) po zmianie godziny jej pobudka była o 6, co było zabójstwem dla mnie, ale z każdym dniem jej sen się normował i tak o to dzisiejsza noc była PIĘKNA :D poszła spać ok 20:30 po smoczka upomniała się o 3 i spała do 7:55 :D UWIELBIAM JĄ W TAKIE DNI :D w dzień też nie mogę na nią narzekać, oczywiście samej nie mogę jej zostawić, ale jest o niebo lepiej niż było wcześniej. Kleik podaję jej od 1,5 tygodnia i nie ma z nim żadnego problemu. Teraz tylko czekam na 11-go i podam pierwszy słoiczek :P

Jest postęp :> Wsadziłam dziś w Wojtka 1/3 słoiczka ziemniaki ze szpinakiem i potem 1/3 słoika z marchewką :> 

Brawo Wojtek :D 

A i jeszcze wyrodna matka położyła pod nogami dziecko na macie i poszła napinkalać na postach 40 tkowych a tu nagle czuje, że coś ją smyra po stopie. To Wojtek :O Jakimś cudem zrobił zwrot na macie o 90 stopni, odbił się chyba nogami od pałąku u wylądował na gołej podłodze i moich stopach na brzuchu 10 cm od maty :O No nie ma już gdzie dziecka zostawić samego kurde mol.

A moj jak wczoraj poszedl spac o 19 tak spal dzis do 7 tylko z pobudkami na jedzenie, a dzis tez zasnal kolo 20.30 idziemy w dobrym kierunku :)