No widzisz przejechał do domu tyle km i wszystko było dobrze, a tu pare km od domu taki pech. No cóż, najważniejsze że jest cały. We wtorek mam wizytę ale z dzieckiem jest ok bo ciągle kopie. Ale jesteśmy zmasakrowani psychicznie, strasznie się to na nas odbiło.
 
						
					
				 
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
						 
             
						

