Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1271 - 1280 z 1470.
Ja na pewno będę chciała, żeby Szymek mnie odwiedzał... Chociaż na chwilę...
Upał niesamowity, nie idzie wytrzymać duchota straszna... Jeszcze dzisiaj ta akcja z Szymonem... Wszystko skończyło się dobrze, ale się najadłam strachu i panikowałam... No cóż, człowiek uczy się na błędach... :(
Kupiłam sobie dziś jabłko. Jem je a mąż do mnie: co cię tak na jabłko wzięło (nie jem często) mówię, że mam ochotę... a on do mnie to niedobrze. czemu? Bo chyba dzisiaj pojedziemy z tobą do szpitala ;) ha ha Przez jabłko ?
Stopy to już o godzinie 13 mi wysiadały :( Mam spuchnięte całe i strasznie bolą :( Chodzić nie mogę. :(
Jeszcze byliśmy u znajomych i pytają czy za 2 tygodnie jedziemy z nimi nad morze na jeden dzień. ha ha Mówię, że to nie zależy odemnie bo mogę już urodzić ;)
anita92 Nie, nie boję się rozłąki, a czasem mi przemknie nawet przez mysl, że sie troche ciesze, ze odpoczne fizycznie i psychicznie od moich dziewczynek, ze zatesjnie, bo jeszcze nie mialam okazji byc bez nich dluzej niz 2 godziny pol roku temu :P Moze i strasznie to brzmi.. :( ale i one moze docenia mamę? :) Chce oddac siebie maluszkowi, bo wiem, ze tylko w szpitalu bede miala dla niej indywidualny czas i pewnie potem dlugo dlugo nie. Nie chce sie zadreczac...
Ale w drugiej ciazy bardzo sie martwilam jak mam zostawic statsza corkę, dwulatkę, tak do mnie przywiązaną.. wcześniej nie została beze mnie na dłużej niż godzinkę, nie zasnęła beze mnie.. ALe dałyśmy radę i nie było tak źle.. Owiedzała mnie normalnie, nie umiałabym inaczej :P
POtem jeszcze niespełna rok temu miałam operację i musiałam zostawiec karmioną wówczas piersią moją 13miesiećzną drugą córcię.. która budziłą się kazdej nocy tyle razy... musiałam :( to było przeżycie dla nas, chociaż bardzo dzielnie sobie poradziła... A po powrocie była tak jak zawsze.. Starsza cóercia też :) i odwiedzały mnie..
Więc wiem, że jak trzeba to trzeba..
Dziewczyny ja nie mogę sobie poradzić w tym upale :( Godzina 14-15 a mnie tak bolą stopy i mam tak spuchnięte, że chodzić nie mogę :( Czy Wy też tak macie? Szkoda, że miski żadnej nie mam to bym sobie pomoczyła nogi :( a tak to tylko w brodziku... :( ehh nie daję rady :(
Dziewczyny, chyba mi czop wyleciał, ale pewności nie mam... hmm ostatnie dni miałam takie upławy szczególnie rano, że masakra... a dziś taka grudka dosyć spora tak jak galaretka, kremowa. Czy to może być czop?
Albo ja się jakoś doszukuje oznak? Idę dziś zobaczyć czy są wyniki mojego gbs'u.
Wiem :) Taka znajoma z grupy to ponad 2 tygodnie chodziła bez czopu ;) No ale to jest różnie. Mam nadzieję, że urodzę po 1 czerwca :)
Może to być 2 tygodnie ale wiem, że nie musi i może to być za kilka dni... :) O ile to w ogóle był czop. Dobra, przeżywam to strasznie ;)