Aniu spokojnie,troszke lenia nie zaszkodzi bo napewno masz sporo na glowie no i nie piszesz jak sobie radzisz sama?napewno niezle skoro sie nie zalisz ;)
Wiecie moze dlatego ze w sumie nie bylam nigdy na takim mega weselu to mi sie takie nie marzy ale wiem napewno ze chcem skromny slub i nawet tylko cywilny ale wiem ze Jarka rodzice beda bardzo przeciwni,bo sa bardzo koscielni ;)
Nawet Jarka przekonalam co do mojego pomyslu,wiecie jak sobie kiedys rozmawialismy,jestem jak najbardziej za i nawet nie chcem slyszec o duzym przyjeciu (jak juz bedziemy sie szykowac) ale On ma duza rodzine i Oni zawsze lubili takie imprezy,jak najbardziej ale ja nie chcem...poprostu nie czulabym sie komfortowo a o to przeciez chodzi,przynajmniej w dniu w ktorym bierzesz slub,zeby bylo tak jak sobie zycza mlodzi,za to marzy mi sie prawdziwa podroz poslubna,za to co oszczedzimy na weselu ;)...pozyjemy zobaczymy
Dalam malemu troszke marchewki gotowanej z odrobinka oliwy i wiecie ze troszke sie krzywil (przy pierwszym lyczku wody tez sie krzywi a pozniej pije ze smakiem) ale moge nawet powiedziec ze mu smakowala i zjadl cale dwie lyzeczki,nie chcialam wiecej,bo jak na 1 raz to i tak duzo,po dwoch dniach przerwy,jutro znowu dostanie
Dziewczyny juz za dwa tyg bedzie Jarek a 24 lipca...niezgadniecie???...moja przyszla tesciowa z Jarka siostrzenica,przyjezdzaja na dwa tyg,wkoncu sie poznamy i zobacze jaka jest,widzimy sie przez skyp´a ale to nie to samo co dwa tyg z tesciowa hehe
Moja nie chce przyjechac teraz bo nie lubi goraca a wie jak tu jest ale za to moze we wrzesniu i mam zamiar zrobic prawko,nie mam ochoty ale Jarek nalega a ja jakos nie czuje pociagu do prowadzenia,tylko ze szkoda ze mamy samochod i stoi u brata w garazu bo nie ma J a mi w sumie by sie przydal...ojjj juz sie boje ;)