Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 671 - 680 z 2677.
tak teraz juz czuje, ale jest tak,ze jest przerwa np 3-4 g i denerwuje sie, co ile mniej wiecej czujecie ruchy? sa one regularne? liczycie je jakos? bo ja nie licze, nie wiem czy juz sie powinno,
a ciuszki jak kupuje to zawsze jest fajnie, ja w sumie juz prawie wszystko mam.
a wlasnie chodzicie nie raz po szmateksach? ja kiedys nie chodzilam, a teraz zaczelam chodzic, dzis np kupilam malej taki dresik pumy malutki nic nie zniszczony jak nowy za 14zl, spodnie i bluza, i zauwazylam,ze ludzi jest mnowstwo jak jest nowa dostawa, po prostu takie nie raz babeczki podjezdzaja eleganckie ,ze nikt by nie pow,ze one moga chodzic po takich sklepach
a kupujecie lub macietaka hustawke elektroniczna? ja mialam dla malej ,ale sprzedalam, i teraz chce kupic,bo mi sie bardzo przydala, tylko wlasni nie wiem czy kupic nowa czy uzywana, a moze u was jakas znajoma albo ktos chce sprzedac i widzialyscie na zywo czy wszystko dziala? bo powiem wam,ze troche sie boje kupic uzywana zeby bylo wszystko oki
Boszka moja mama jest z jednej strony taka, że próbuje nadążyć za nami młodymi (jest nas 6 najstarszy brat ma 28 lat a najmłodszy z nas ma 12 dopiero, mama ma 48 lat), a z drugiej strony jest taka "staroświecka". Mieszkaja rodzice na wsi. Po pierwsze, że za wcześnie bo żeby nie zapeszyć, póki chrztu nie ma to na dwór nie wychodzić. Bo co ludzie powiedzą;) wiesz takie tam;))
Luki, ja tam mimo wszystko nie jestem przekonana do takich rzeczy. Wiem, wiem to wszystko jest bezpieczne, przetestowane itp. Mimo to, wolę jednak normalną bujaczkę. Nie widziałam tego u znajomych:)
:) ja Karolina uzywalam i jestem zadowolona, ze wzgledu na sam fakt np ugotowania obiadu , mala sie krecila to wzielam ja w hustawke i mialam czas a ona spokojnie sobie lezala, a propo tych zabobonow KArolina :) ja tez mieszkam na wsi, i teraz z rodzicami ,ale na szczescie nic im by nie przyszlo takiego do glowy :) jakby np, chrzcic dziecko po pol roku to tyle nie wychodzic na dwor?:) hehe , ale rozumiem wszystko , nie raz nie da sie wytlumaczyc, bo moja mama mi opowiadala wlasnie jak moja babka jej nie pozwala robic pewnych rzeczy (jej tesciowa) po urodzeniu mnie i brata , cos wlasnie nie chciala zostac ze mna ,bo nie bylam jeszcze ochrzczona a oni na wesele mieli isc czy cos takiego, masakra jakas, cuda po prostu... albo cos z woda zeby nie wylewac po umyciu dzieciatka:) ja nie wierze w te rzeczy i nie wtracaja sie rodzice, ciekawe jak sie urodzi mala czy nie beda cos probowali sugerowac, ale nawet jak cos powiedza o ostatnie zdanie bedzie nalezalo do nas. juz kiedys probowala mi tesciowa sie wtracac i nic dobrego z tego nie wyszlo, wiec teraz jak to mowia czlowiek uczy sie na bledach:)