nie wiem jak wy, ale ja jak idę ulicą, czy gdzieś w centrum handlowym czuję się trochę... dziwnie. I to nawet nie przez to, że noszę przed sobą wielkiego brzuchola ale przez to, że ludzie się gapią tak, jakby zobaczyli jakieś UFO albo jakbym co najmniej miała 3 nogi... A nie mam ;) jeszcze rozumiem, że gdybym była facetem, to stanowiłabym jakiś dziwny obrazek ale jestem 100% kobietą i tego jestem pewna :D a kobieta w ciąży nie powinna dziwić, chyba, że ja czegoś nie wiem ;) nie mówię, że wszyscy jak leci się gapią ale nawet moja siostra się śmieje, że i tak będzie liczyć każdą osobę :)
Odpowiedzi
O rany. To ja chyba żyję na innej planecie :)
Fakt, że mój brzuszek jeszcze mało widoczny, więc może nie doświadczyłam jeszcze tego co wy, nie wiem. Bardzo dużo kobiet u nas w mieście chodzi z brzuszkami i jakby tak się chcieć na każdą gapić to by już nie było kiedy spojrzeć pod nogi.
Kiedy byłam robić badania to przysługiwało mi bez kolejki, ale czy mi źle na krzesełku w poczekalni? Zwłaszcza, że przede mną 3 starsze osoby... Siadłam sobie i czekam. Po chwili przyszła inna pani z brzuszkiem i stanęła pod samymi drzwami oznajmiając "teraz ja wchodzę". I wtedy się jeden z tych starszych panów odezwał, że są tu inne panie w ciąży. Czym mnie zaskoczył strasznie, bo nie sądziłam, że w ogóle zauważył. Czyli jednak... gapił się :D
Zdarzyło się też, że mi ktoś ustąpił miejsca w tramwaju. I to w 4 miesiącu. Kiedy nie byłam w ciąży zdarzało mi się mieć większy brzuszek niż wtedy :P Ale faktycznie nie jest to częste. Raczej mam wrażenie, że wszyscy udają, że nie widzą...
A propos sklepów. Kiedyś byłam z koleżanką (9 miesiąc) w sklepie i stałyśmy już z wózkiem do kasy, kiedy podszedł pan i spytał koleżankę, czy ona może go przepuścić! :) (nie było to w Polsce bynajmniej).