moj facet chce byc we wszystkim najmadrzejszy i wszystko ma byc na jego, nie mozna sie dogadac, jest uparty, ja tez bym wolala razem wychowywac dziecko i zyc,moj facet co sie kłuci to zawsze mowi ze zabierze dziecko a ja do niego jak tak mozesz a on moge bo to jego syn
''bo to moj syn'' to zaden argument dla sadu.Odpowiedzi
tak samo twoj jak i jego a wyjscie trzeba znalesc najlepsze dla dzicka