no cale szczescie ze sie wszystko dobrze skonczylo... zdrowka
Witam Kochane!
Pisze do Was z oddziału patologii ciąży, niestety miałam zagrożenie przedwczesnym porodem, jednak zdążyłam dojechać do szpitala i można było to wszystko zatrzymać. Wpakowali we mnie chyba wszystkie leki jakie mieli i jak na razie spokój. Najgorsze jest to, że juz do końca muszę bardzo się oszczędzać i najlepiej by było gdybym leżała... :( Z dzieciątkiem wszystko w porządku, najadłam sie strachu a to wszystko z mojej winy ...
... Nie mogłam juz patrzec na upierdo...e okna i postanowiłam je umyć, a że mieszkam w duzym domu, to przecież nie umyję jednego tylko juz wszystkie za jednym zamachem... Po umyciu okien stwierdziła m, że przecież przydałoby sie również zetrzeć kurze, poodkurzać i podłogę umyć, do tego prasowałam ubranka... Po tych wszystkich czynnościach o 23.00 w sobotę ( a były to moje urodziny) zaczęłam mieć regularne skurcze, zaczął odchodzić czop i juz wiedziałam, że jest źle. Na szczęście do szpitala mam 2 km więc dojechaliśmy dosłownie w minutę i tylko dlatego mój Synuś jest jeszcze w brzuchu. Gdyby było trochę dalej, akcja byłaby juz zbyt zaawansowana...
Napiszę coś więcej jak się będę czuła trochę na siłach, ale bądź co bądź twarde babsko ze mnie i tak łatwo się nie dam ;)
Dlatego dziewczyny, błagam Was, nie róbcie takich głupot... Okna moga poczekać, podłoga też... Szczególnie to prośba do Ciebie Aniu, bo po Twoich wpisach wiem, że się nie oszczędzasz.
Uczcie się na moim błędzie i odpoczywajcie!!! Bo ten leń, na którego tak narzekacie to nic innego jak MATKA NATURA krzycząca do Was: "Odpoczywaj, upierdolone okno to nie tragedia"
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 23.
Uważaj na Was! Wszystkiego dobrego!
zdrowia zycze !
Aleś na rozrabiała:/ Najważniejsze że zdążyliście do szpitala, a teraz za karę powinnaś plackiem leżeć 4 tygodnie:P
Pozdrawiam i dużo zdrówka wam życzę:D
trzymam kciuki:) będzie dobrze. taką samą sytuacje mialam w 32 tygodniu ale teraz już leże przykladnie jak doktorek kazal i dzidzia grzecznie w brzuchu siedzi:) dokładnie porządki poczekają zdrowie maleństw najważniejsze! tzrymajcie sie!pozdrawiam
widze, ze nie tylko ja mam takie świra na punkcie czystości:) dobrze, że wszystko dobrze, odpoczywaj:)
Dobrze, że zdążyliście! Zdrówka i spokoju Wam życzę :****
I przy okazji się pożalę, że w moim przypadku podobny wysiłek na wywołanie porodu nie działa :/ A próbowałam kilka dni z rzędu :P
zdrówka życze i niech synus troszke zaczeka;) Dla pocieszenia - moja kuzynka urodziła 3 sierpnia będąc w 34 tygodniu ciązy i już z synkiem są w domku bo wszysciutko jest w porządku. Także nawet jak małemu będzie się spieszyć to i tak w tym tygodniu co jestes powinno być wszystko oki;)
zdrówka Koniczynko!
Uważajcie na siebie... !
Dzięki Bogu jesteś cała i synuś w brzuszku bo martwiłam się o was Ja już dałam sobie na spokój nie robię tyle co wcześniej , przedwczoraj broszka mnie bolała Wystraszyłam się ale położna mnie uspokoiła , mój M dostał opierdziel od ojca. Ciągle tylko mnie ganiał góra dół ,góra dół ( a to kawe mi zrób a to śrubokręt mi przynieś ) do cholery już mi nerwy puściły poskarżyłam się dla teścia bo jest lekarzem. I może dla synka przemówi do tego zakutego łba Dotarło nareszcie do niego i sam robi j,uż mi dupki nie zawraca