trzymam mocno za WAS kciuki :) bedzie dobrze ja pierwsze montowałm ponad rok tabletki mi pomogły wiec głowa do góry dziś oczekuję z niecierpliwośćia 7 stycznia bo pojawi sie mój 3 ci maluszek POWODZENIA:))
Po wizycie u lekarza zaczęłam przywiązywać co raz większą wagę do tzw kalendarzyka małrzeńskiego sex w określonych dniach codziennie aby tylko się udało. Na początku mojemu mężowi się to podobało potem nastąpił bunt bo zaczął twierdzdzić że nie kocham się z nim dla przyjemności tylko używam go jako byka rozpłodowego. Niestety te wymuszone starania nie przynosiły zamierzonego efektu. Co miesiąc jak na złość przychodzil okres a wraz z nim płacz awantury itp. Co raz bardziej oddalaliśmy się od siebie.
We wrześniu 2010 postanowiliśmy pojechać na wakacje za granicę ze znajomymi. Pewnego dnia znajoma zeszła na śniadanie cała zapłakana na pytanie co się stało odpowiedziała że zrobiła test ciążowy i jak zwykle jest negatywny a starają się o dziecko już 9 miesięcy. Powiedziałam że znam ten ból bo u nas minęło już 1,5 roku.
Po powrocie do kraju to ona poinformowała nas że jedna z klinik robi bezpłatne badania nasienia. Zadzwonilismy tam i mój mąż umówił się na wizytę. Nawet nie czekaliśmy za długo. Dzień kiedy można było odebrać wyniki był dla nas bardzo strasujący....wyniki kazały się super nawet dużo powyżej normy z jednej strony kamień spadl z serca ale z drugiej zrozumiałam że problem musi być po mojej stronie.
Znów zapisałam się na wizytę do mojej gin. Na wizycie stwierdziła że to pora już coś zacząć robić bo skoro przez tyle czasu się nie udało to coś musi być nie tak. Dla kolntoli zleciła podstawowe badania i 2 cykle monitorowane aby sprawdzić czy jest owulacja. Badania które zleciła niz nowego nie wniosły a monitorung pokazał że owulacje mam i nie ma z tym problemu. Na kolejnej wizycie powiedziała mi że ona nic więcej mi nie pomoże bo na jej oko nie widzi żadnych przeciwskazań dała mi namiary na dobrego lekarza od niepłodności i stwierdziała że teraz czas na dogłębne badania. na dowidzenia powiedziała "no to widzimy się za rok jak będziesz w ciąży doktor potrafi dzieci robić'
Postanowiłam nie zwlekać i tego samego dnia zadzwoniłam do kliniki umówić się na wizytę...
cdn
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Czekam na ciąg dalszy :)
Ojej, życzę wam abyście mogli jak najszybciej cieszyć się swoim maleństwem. Mogę tylko od siebie dodać, że czasem medycznie jest wszystko w porządku, a istnieje jakaś blokada psychiczna, bądź za bardzo człowiek o tym myśli w swoich pragnieniach. znajoma nie mogła zajść w ciążę 5 lat, adoptowali z mężem śliczną dziewczynkę, a niedługo potem nieoczekiwanie zaszła w ciążę. teraz jest szczęśliwą mamą dwóch słodkich córeczek ;) życzę wam powodzenia kochani, żeby sie udało, wiem, że nie jest wam łatwo w tym ciągłym oczekiwaniu! trzymam kciuki!!
Bardzo ciekawie piszesz.