Hej dziewczyny ,jestem ciekawa co na ten temat sadzicie ,otuz...wczoraj w nocy bylam w szpitalu na kilka godzin poniewaz mialam wysokie cisnienie (mam cisniomierz w domku wiec sama się pilnuje czy nie rosnie)miałam okolo 147/90 i jakies ataki dusznosci.Pojechałam i najpierw mnie wyzwali ,ze powinnam do nich najpierw zadzownic i uprzedzic ,ze bede bo moga nie miec wolnych lozek(wiec jak zaczne rodzic to musze zabukowac sobie lozko telefonicznie-jakas paranoja!)wiec ledwo mi otworzyli drzwi.A potem wyzwawla mnie polozna ,ze nie powinnam sobie mierzyc cisneienia sama w domu bo pewnie nie umiem albo sie czyms zdenerwowalam ,oni mi zbadali i dalej tak mialam po czym stwierdzili ,ze w moczu nic nie mam ani w krwi wiec puscili do domu.Poiwedzili ,ze to normlane na tym etapie ciazy.A ja sie balam ,czy to nie zatrucie-chyba kazda z nas ma takie obawy co?Wiec nie wiem nawet czy mam jakies rozwarcie nic -widac ,maja wszytkich w d....-tak pokazali sie angielscy lekarzy.A dzis weszlam w 40 ydz wiec powinni sie jakos zainteresowac nie uwazacie?
Odpowiedzi
Czytałam już pare razy Twoje wpisy i jak dla mnie to panikujesz...
ataki duszności na twoim etapie ciąży mogą się zdarzać ,
skoro nie znaleźli nic we krwi ani w moczu to czego ty chcesz , żeby Ci wymyślili chorobe ?
Opieka podczas ciąży bez zarzutu, jednego dnia nie czułam kilka godzin ruchów małego i zadzwoniłam do szpitala, kazali mi przyjechać, podłączyli od razu pod KTG i resztę badań porobili.
Najbardziej mnie wkurza, że dla nich wszystko jest NORAMAL:)