(2014-08-19 16:56)
zgłoś nadużycie
Powodzenia
Jakoś tak od czerwca się za to zabieraliśmy, w końcu ruszyliśmy dupska i w 3 dni załatwiliśmy młodej przedszkole. Początkowo na 5 godzin, tak "na wszelki wypadek", chociaż dzisiaj tak się wciągnęła w zabawę, że mamy mogło nie być obok, ba! nawet zapomniała o swoim ukohanym misiu, bez którego nigdzie się nie rusza. ;) więc w sumie mam nadzieję, że ja będę wszystko bardziej przeżywać niż Paulina :)
Powodzenia
Powodzenia :) Bo to chyba tak jest że gorzej rozstania to przechodzą rodzice a nie dzieci o ile w ogole ;)
Bedzie dobrze, chociaz wiem, że na Twoim miejscu trzęsłabym gaciami :D
|
i zadaj pierwsze pytanie!