Nie przejmuj sie tym, ja to samo mialam , lekarz mi powiedzial ze moze sie to jeszcze podniesc jak ciaza bedzie bardziej zaawansowa. I nakazal zero dzwigania, podnoszenia rak do gory jak wieszanie ubran i duzo odpoczynku , delikatnie z kochaniem.
Na czas obecny wszystko robilam ale z umiarem i rozwaga. Jak tylko cos nie tak czulam lub bylo duzo prania do wieszania to moj maz wieszal je. Reszte wszystko robilam byle z umiarem i jak narazie jestem w 38 tygodniu i jeszcze pracuje. Ale ze wzgledu na lozysko mam miec cesarke. Poki nie masz plamien nie masz co sie martwic.