Aż nie wierzę, jak ten czas leci. To już początek ósmego miesiąca ciąży! A pamiętam tak dobrze jak w lipcowy gorący dzień z radością spoglądałam na pozytywny wynik testu ciążowego. Mała ułożona jest wciąż miednicowo. Za dwa tygodnie kolejna wizyta i USG - jeśli się nie odwróci to będę z lekarzem rozmawiać na temat cesarskiego cięcia. Wolałabym rodzić naturalnie, ale cóż, skoro Mała chce inaczej... Może jeszcze się przekręci główką na dół. Najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze. A po dzisiejszej wizycie lekarz stwierdził, że na razie nie ma zagrożenia prezdwczesnym porodem. Ja wciąż w zasadzie nie mam żadnych dokuczliwych dolegliwości ciążowych. Nic mnie nie boli, czasemc oś zakłuje, czasem lekko puchną mi dłonie czy bezboleśnie napina się brzuszek. Na wadze 9 kg więcej niż przed ciążą. Wyprawka już prawie cała gotowa - brakuje tylko kilka drobiazgów. A ile radości sprawiły nam te zakupy! Czekamy na Ciebie, Córeczko!
Komentarze
(2009-01-31 11:24)
zgłoś nadużycie
(2009-02-02 17:26)
zgłoś nadużycie