Od pewnego czasu Młody ma dziwną manie ściągania skarpetek. Tylko tych przez niego wybranych :) I upatrzył sobie nowe które ostatnio z T. kupiliśmy...Ściągnął i do buzi :)Za którymś razem podchodze do łóżeczka i patrze.Tylko jednak skarpetka...Przeszukałam całe łóżeczko, za łóżeczkiem, pod łóżkiem...Nie ma.I sobie myśle " Przeciez jej nie zjadł".I gdy już miałam odpuścić szukanie i miałam założyć inne.Znalazłam ja...Zguba była między szczebelkami a ochraniaczem od łóżeczka. Jak tam się znalazła?! Młody wiem najlepiej :)