Narkoza a ja mysle,ze tamte dzien nie był felerny. Tego dnia Lila wygrała zycie :*
Jestem i mam się dobrze :)
Mało tu ostatnio zaglądam. Jak wiecie u nas cały czas dużo się dzieje.
Teraz mamy trochę wolności od szpitala. Do tego też odzwyczaiłam się od 40stki i jakoś nie mam czasu tu zaglądać.
Więcej działam na fb, wiem, ze dużo ludzi śledzi nasze losy.
Wiecie, że to już prawie rok ?
11 lipca mija ROK od tego felernego dnia gdy Lilianka trafiła na oddział onkologii.
Obiecuję niebawem napisać więcej i wrzucić kilka zdjęć. Jak tylko znajdę trochę czasu :P
Pogoda w miarę, jesteśmy stęsknieni za normanym życiem więc korzystamy na maxa :) Pozdrawiamy !
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
otoja666, w ten sposób o tym nie pomyślałam.... szykuję na fb wpis z tej okazji, pozwól, że o tym wspomnę :)
Jak oromnie się cieszę, że łapiecie co sie da z normalności. Tak dalej Narkoza i absolutnie się zgadzam z Otoja - ten dzień nie był felerny. Dowiedzieliście sie o chorobie w samą porę, a więc Lila dostała szansę na wygraną... i korzysta z niej. Tylko 365 dni, a ile przeżyliście - cała Wasza rodzina, nie tylko ta najbliższa.
Mija rok, a my z tej okazji życzymy Wam NORMALNOŚCI
No pewnie kochana :) czekam na wpis