Wiem jak to jest. I wiem przez co przechodzisz. Miałam tak przez pierwsze dwa lata zycia synka. Czym bardziej chciałam żeby on spędził z nami czas tym on bardziej "uciekał".Aż coś we mnie pękło. I przestałam czekać na to że w końcu znajdzie dla nas czas. Trochę się zmieniło. Nie wiem co ci doradzić...A jak rzuca rzeczy to niech sam sobie pierze. Bo to już jest nie szanowanie twjej pracy i traktowanie cię jak sprzataczki...
